Dzieci wysmarowały się kremem na odparzenia. Mama przez pięć dni walczyła, żeby uratować włosy

Kiedy Wendy Pryce zobaczyła swoje córki dokładnie wysmarowane kremem na odparzenia, oniemiała. Dziewczynki chciały się upodobnić, do Elsy - bohaterki ukochanej bajki "Kraina Lodu".

Więcej zabawnych historii rodzinnych na Gazeta.pl

Wendy Pryce, Amerykanka z Nowego Jorku jest dumną mamą dwóch dziewczynek - czteroletniej Jamie i trzyletniej Morgan. Któregoś dnia siostry zapragnęły upodobnić się do Elsy, bohaterki ukochanej bajki "Kraina Lodu". Do tego celu użyły kremu na odparzenia, którym dokładnie pokryły swoje twarze i wtarły go we włosy. Gdy zobaczyła to ich mama - oniemiała. 

Dziewczynki wysmarowały się kremem na odparzenia. Mama popełniła błąd

Swoim doświadczeniem Wendy podzieliła się w sieci. Zrobiła to, żeby pomóc innym rodzicom, którzy znajdą się w podobnej sytuacji. Jej rada, to: przede wszystkim, nie podejmuj żadnych pochopnych decyzji. 

Moją natychmiastową reakcją było włożenie ich do wanny. Zmoczenie włosów było moim pierwszym błędem. Tlenek cynku jest nierozpuszczalny w wodzie

- powiedziała redakcji TODAY. Dziewczynki użyły popularnego kremu Desity z dodatkiem tego składnika, który doskonale radzi sobie z odparzeniami pieluszkowymi. Z dziewczęcymi włosami - nieco gorzej.

Zobacz wideo Co czyni rekiny tak przerażającymi? Poza szczękami oczywiście [PRACOWNIA BRONKA]

Zrozpaczona mama szukała porad w sieci

Po trzech godzinach szorowania i innych bezowocnych prób wyczyszczenia dziewczynek z kremu zrozpaczona Wendy zwróciła się z prośbą o pomoc do jednej z grup na Facebooku, do których należy, a która skupia mamy na Manhattanie. 

Byłam absolutnie przekonana, że trzeba im będzie ogolić głowy

 – powiedział Amerykanka. Na szczęście na swój rozpaczliwy post dostała kilkaset odpowiedzi z poradami. Jedną z nich było użycie do doczyszczenia dziewczynek skrobi kukurydzianej i oliwki dla dzieci.

Dzięki poradzie z sieci mama uratowała włosy dziewczynek

Podziałało. Mama posypała włosy skrobią, następnie polała je olejkiem i rozpoczęła żmudny proces wyczesywania wszystkiego z włosów córek. Wszystko zajęło jej pięć dni. 

Nie ma szans, żeby kiedykolwiek zrobiły to ponownie. Usunięcie kremu było dla nich torturą

- wspomina mama dziewczynek.

Więcej o:
Copyright © Agora SA