14-miesięczne dziecko ma tzw. syndrom nieuczesanych włosów. "Wygląda jak pisklak"

U małego Locklana zdiagnozowano rzadką anomalię genetyczną. Ma niezwykłą fryzurę, która wzbudza wielkie zainteresowanie. "Złośliwe, niegrzeczne, sarkastyczne komentarze też się zdarzają i łamią mi serce" - przyznaje jego mama.

Więcej niesamowitych historii rodzinnych na Gazeta.pl

33-letnia Katelyn Samples z Atlanty w stanie Georgia jest dumną mamą dwóch chłopców. Shepard ma ponad dwa lata, a Locklan - 14 miesięcy. Kiedy wychodzi z dziećmi z domu, zawsze ktoś ich zaczepia, zwracając uwagę na niezwykłą fryzurę młodszego synka.  

Chłopiec z niezwykłymi włosami

Kiedy Shepard miał pięć miesięcy, na jego głowie zaczęły pojawiać się włoski. Były bardzo miękkie i sterczały na wszystkie strony, więc rodzice byli przekonani, że będą kręcone. Jakiś czas później okazało się, że włosy dziecka wcale się nie kręcą, rosły i coraz bardziej sterczały. W końcu rodzice chłopca postanowili poszukać odpowiedzi na pytanie, co jest z nimi nie tak. Pediatra skierował ich do doświadczonego dermatologa, ten zlecił badania i przekazał diagnozę: UHS (ang. uncombable hair syndrome, czyli syndrom nieuczesanych włosów).

Zobacz wideo Czy lęk przed pająkami jest uzasadniony? Wyjaśniamy [PRACOWNIA BRONKA]

Diagnoza przestraszyła rodziców

Gdy rodzice Locklana poznali diagnozę, dowiedzieli się, że ich dziecko ma anomalię genetyczną, której efektem jest niezwykły wygląd włosów, byli bardzo wystraszeni. Tym bardziej że na świecie żyje jedynie około 100 osób z syndromem nieuczesanych włosów, nie istnieje więc dużo publikacji na ten temat. 

Nie jest łatwo usłyszeć, że twój syn ma chorobę genetyczną. Zwłaszcza że jest tak rzadka, że nie ma na ten temat zbyt wielu informacji. Ale kiedy dowiedziałam się więcej na ten temat i nawiązałem kontakt z innymi rodzicami dzieci z tym syndromem, uspokoiłam się i doceniłam, jak wyjątkowy jest Locklan

- powiedziała mama chłopca redakcji Daily Mail.

Katelyn przyznała, że bardzo często zaczepiają ich obcy ludzie, którzy zachwycają się niezwykłą fryzurą dziecka.

Mówią, że wygląda jak pisklak

- twierdzi mama Locklana.

Złośliwe, niegrzeczne, sarkastyczne komentarze też się zdarzają i łamią mi serce

- dodaje.

Więcej o:
Copyright © Agora SA