Matka o chrzcie córki: "Teściowie się uparli i sami wszystko zorganizowali"

Kościół Katolicki od kilkunastu lat przeżywa kryzys. Coraz mniej ludzi przystępuje do sakramentów. Młodzi rodzice decydują się, aby nie chrzcić dzieci. - Najbardziej do chrztu dzieci przymusza rodzina, która udaje pobożnych, a bramy kościoła widziała z 30 lat temu - tłumaczy rodzic pod postem na profilu facebook'owym Gazeta.pl.

Więcej podobnych artykułów na Gazeta.pl.

Chrzest w chrześcijaństwie stanowi najważniejszy, pierwszy sakrament, którego celem jest zmazanie grzechu pierworodnego poprzez symboliczne polanie wodą lub zanurzenie w wodzie. W ostatnich latach obserwujemy znacznych wzrost sytuacji, w których małżeństwa już na samym początku ciąży, deklarują, że nie będą chrzcić swoich dzieci. Większość z nich podkreśla, że chce, aby to dziecko zdecydowało w przyszłości, czy chce przynależeć do kościoła. Inni otwarcie mówią, że nie zgadzają się z naukami kościoła. 

Zbliżają się święta Bożego Narodzenia, rodzina siedząca przy stole często ostro dyskutuje o sytuacji w kościele i o tym, co w nim złe, a także co sprawia, że ludzie nie wierzą, nie praktykują i dlaczego nigdy nie pozwolą na chrzest czy zapisanie dziecka na religię. 

Zobacz wideo Beckhamowie świętują chrzest najmłodszych dzieci

Rodzic: "Najbardziej do chrztu dzieci przymusza rodzina, która udaje pobożnych"

Pod jednym z artykułów na profilu facebook'owym Gazeta.pl wywiązała się bardzo emocjonująca dyskusja dotycząca letnich katolików i kwestii chrzczenia ich dzieci. Rodzice podzielili się własnymi doświadczeniami. Większość z nich nie ma wątpliwości, że decyzję o przynależności do kościoła, powinno podjąć samo dziecko, kiedy osiągnie pełnoletność. Byli też tacy rodzice, którzy stwierdzili, że najczęściej to właśnie rodzina, w szczególności dziadkowie przymuszają do chrztu. 

Najbardziej do chrztu dzieci przymusza rodzina, która udaje pobożnych, a bramy kościoła widziała z 30 lat temu.
Teściowie się uparli i sami wszystko zorganizowali. Ja tylko przyjechałam z córeczką.
Chrzest powinna przyjmować osoba odpowiedzialna za siebie. To powinna być jej decyzja.
U wielu ludzi, to bardziej tradycja i opinia otoczenia, niż prawdziwa świadoma wiara, więc po co ta hipokryzja?
Najgorsze jak ludzie nie mają swojego zdania i robią coś pod dyktando innych. Ja nie ochrzciłem dziecka, ojciec mówił, że taka jest tradycja i powinniśmy. A co ma wiara wspólnego z tradycją?

- pisali rodzice.

"To wstyd chrzcić dziecko bez powodu"

Nie wszyscy, którzy chrzczą dzieci, są zaangażowanymi, aktywnymi katolikami. Niektórzy stwierdzili, że nie rozumieją, dlaczego rodzice godzą się na chrzest, mimo tego, iż początkowo świadomie przyznawali, że nie chcą tego robić: 

Nie twoje dziecko, nie twoja sprawa. Gucio mnie obchodzi co ludzie powiedzą tak jak mi zwisa jak ktoś żyje. Nikt nie na prawa tego komentować, sugerować ani się wtrącać,
Dla mnie to wstyd chrzcić dziecko bez powodu. Opinia rodziny to nie powód,
To nie są w ogóle katolicy.

A wy, drodzy rodzice, jakie macie doświadczenia związane z chrztem dzieci? Zachęcamy do podzielenia się nimi w komentarzach.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.