Dzieci przechodzą na zdalne. Minister Czarnek ma pomysł: Kwarantannę maksymalnie skrócić

Coraz więcej dzieci przechodzi na tryb nauki zdalnej z powodu wykrycia ognisk zakażeń w szkołach. Minister Czarnek, który chociaż podkreślił, że nie jest przedstawicielem Ministerstwa Zdrowia i się na tym nie zna, optowałby za maksymalnym skróceniem kwarantanny w przypadku uczniów. Oczywiście, gdyby było to bezpieczne.

Minister edukacji narodowej Przemysław Czarnek podczas poniedziałkowego briefingu prasowego w Baranowie (Lubelskie) został zapytany o to, czy uczniowie, którzy po około 7 dniach od kontaktu z koronawirusem nie mają objawów infekcji i mieli negatywny wynik testu, mogliby wrócić wcześniej do szkoły.

Dziś kwarantanna wynosi 10 dni, ale gdyby wynosiła mniej niż tydzień, byłoby jeszcze lepiej. Jeśli taki powrót byłby możliwy i bezpieczny optowałbym za tym, żeby kwarantannę maksymalnie skrócić

- odpowiedział dziennikarzowi PAP szef MEN.

Zobacz wideo Natalia Szroeder pokazała nagranie z dzieciństwa

Kiedy zamkną szkoły?

Więcej bieżących informacji na temat sytuacji w szkołach znajdziesz na Gazeta.pl.

Jednocześnie szef resortu edukacji zapewnił, że nawet jeśli zostaną wprowadzone nowe restrykcje, szkoły zostaną nimi objęte na samym końcu. Jak wyjaśnił miejsca zakażeń są wszędzie, nie tylko w placówkach oświatowych.

To jest również galeria, kino, wesele. Wszędzie, gdzie dochodzi do kontaktów społecznych, jest możliwość transmisji koronawirusa, również w szkole. Dlatego zamykaliśmy szkoły podczas drugiej i trzeciej fali, żeby uciąć kontakty społeczne kilkunastu milionom ludzi, a robiliśmy to dlatego, że służba zdrowia była już pod ścianą. Dziś tego nie ma

- oznajmił i dodał:

Jeżeli będzie dochodzić do jakichkolwiek restrykcji i ograniczeń w życiu publicznym i społecznym, to w ostatniej kolejności dotknie to szkoły. Wszyscy mamy świadomość, że nauka zdalna była przykrą koniecznością, która wyrządziła sporo strat - w wiedzy i w kondycji fizycznej i psychicznej.
Więcej o: