Ostatnio coraz częściej dojrzałe osoby decydują się na rodzicielstwo. Mężczyzna, który planuje zostać tatą pierwszego dziecka w wieku 66 lat, jest przygotowany na to, że nie wszystkim spodoba się jego pomysł.
Ludzie będą nazywać mnie samolubnym, ale mam młodszego partnera, który zaopiekuje się dzieckiem. Mogę dać dziecku o wiele więcej. Jestem teraz zabezpieczony finansowo i mogę przekazywać mądrość. Mogę też wciąż biegać po schodach
- żartował. Jego historia wywołała dyskusję na temat późnego rodzicielstwa.
Niedoszły ojciec jest w tym samym wieku co Rod Stewart, kiedy na świat przyszło jego ósme dziecko w 2011 roku i dwa lata młodszy niż Ronnie Wood, którego żona urodziła bliźniaki w 2016 roku. 66-latek, który poprosił The Mail on Sunday o zachowanie anonimowości, powiedział, że pomysł posiadania dziecka był inicjatywą jego partnera. To 40-latek zasugerował, że powinni skorzystać z pomocy surogatki. Oboje zdecydowali, że odpowiada im to bardziej niż adopcja.
Robię to z miłości. Kiedy pierwszy raz zasugerował mi, że powinniśmy zostać rodzicami, zapytałem, czy jest tego pewien
- wspomina mężczyzna.
Mam wiele siostrzenic i siostrzeńców, więc aż tak mi nie zależało na dziecku, ale robię to dla niego. Mój partner ma 40 lat. Chce być biologicznie połączony z dzieckiem, a ja to rozumiem
- wyjaśnił.
Mężczyzna obawia się jedynie tego, że zanim jego dziecko pójdzie do liceum, on skończy 80 lat.
Martwię się o zakłopotanie dziecka pod bramą szkoły i dzieci pytające: Czy to twój dziadek? Dzieci potrafią być okrutne i nie chcę, żeby to wpłynęło na naszą pociechę
- oznajmił.