Ellidy Vlug 25 października urodziła zdrową córeczkę, której ojcem jest zmarły rok temu ukochany kobiety. Wszystko dzięki determinacji kobiety i zgodzie oraz wsparciu rodziny zmarłego. Mama postanowiła nazwać córkę na cześć zmarłego taty.
Alex Pullin, australijski snowboardzista, trzykrotny medalista mistrzostw świata urodził się 20 września 1987 w Mansfield. Kiedy nie jeździł na desce, polował z kuszą na ryby, nurkował, surfował i jeździł na skuterach wodnych. 8 lipca 2020 na plaży Gold Coast w Queensland Alex został znaleziony w wodzie. Mimo reanimacji nie udało się przywrócić jego funkcji życiowych.
Przez dziewięć miesięcy przed śmiercią Alexa para bezskutecznie starała się o dziecko.
Podobnie jak wiele par, liczyliśmy na pozytywny wynik testu ciążowego w każdym kolejnym miesiącu. Zaczęliśmy rozważać różne opcje i myśleć o zapłodnieniu in vitro
- wyznała Ellidy w wypowiedzi dla "Vogue'a". Wydawać by się mogło, że śmierć mężczyzny przekreśliła możliwość posiadania wspólnego potomka. Na szczęście medycyna przyszła z pomocą.
W pierwszych godzinach po wypadku bliski przyjaciel delikatnie podsunął mi pomysł pobrania nasienia. Przy wsparciu rodziny Alexa nie była to kwestia "czy", ale "jak"
- dodała Ellidy. Wraz z rodziną sportowca kobieta błyskawicznie rozpoczęła starania o zabezpieczenie jego nasienia. Przedsięwzięcie to wiązało się ze skomplikowanymi procedurami, jednak wszystkich udało się dopełnić. Kluczowy był tu czas, bo zgodnie z australijskim prawem, proces musiał się odbyć nie później niż 36 godzin po śmierci. Dzięki zapłodnieniu in vitro, w czerwcu Ellidy poinformowała, że jest w ciąży. Teraz spełniło się jej marzenie.
Gdy była jeszcze w ciąży powiedziała:
Odczuwam głęboki smutek, że Chumpy nie będzie miał szansy sprawdzić się w roli ojca [...] Ciąża jest słodko-gorzka, z jednej strony czuję się przytłoczona szczęściem, myśląc: O mój Boże, to żyje, naprawdę tam jest, z drugiej wiem, że nie ma tu Chumpy'ego, aby móc z nim dzielić te chwile
- czytamy na łamach "Vogue'a" jej wypowiedź.