Sylwia Przybysz o swoim drugim porodzie: "Bardzo bałam się bólu"

Sylwia Przybysz udostępniła nagranie, w którym niezwykle szczerze opowiada o swoim porodzie, połogu i problemach z karmieniem piersią (zarówno starszej, jak i młodszej córki). Przyznała, że było to dla niej bardzo przykre.

Więcej o polskich gwiazdach na Gazeta.pl

Sylwia Przybysz, piosenkarka i youtuberka jest mamą dwóch dziewczynek: Poli i Neli. Jest aktywną użytkowniczką mediów społecznościowych, często na Instagramie pokazuje dzieci i ichtatę - Jana Dąbrowskiego, blogera, prezentera radiowego i telewizyjnego, także youtubera.

Sylwia Przybysz nagrała filmik, w którym odpowiada na pytania dotyczące porodu

Sylwia Przybysz często dostaje od obserwatorek pytania o to, jak przebiegały jaj porody. Influencerka postanowiła nagrać filmik, który rozwiewa wszelkie wątpliwości w tym temacie. Powiedziała m.in., że wcale nie obawiała się mniej drugiego porodu, bo już wiedziała, co ją wtedy czeka.

Bardzo bałam się bólu

- przyznała.

Starsza córka, Pola przyszła na świat w 2020 roku, dwa tygodnie przed terminem. Sylwia wspomina:

Taka adrenalina mnie złapała, że ja się trzęsłam!

- wspomina.

Polę rodziłam siedem i pół godziny. Bóle miałam przez 35 godzin (...) Leżałam na patologii ciąży, ponieważ poród się nie rozpoczynał, a byłam już tak naprawdę w momencie, kiedy nie mogli mnie odesłać do domu, bo odeszły mi wody płodowe, więc trzymali mnie na patologii ciąży

- opisywała Sylwia.

Zobacz wideo

Influencerka opowiada o problemach z karmieniem piersią

Sylwia Przybysz w swoim nagraniu opowiedziała ze szczegółami o problemach z karmieniem piersią starszej córki: 

Nie miałam pokarmu, nie mogłam go wyprodukować. Było mi bardzo przykro z tego powodu [...] Nie wiedziałam, ze nie mam pokarmu, walczyłam z nią całe dnie, całe noce. Położna powiedziała, że muszę jej kupić mleko, bo dziecko się nie najada

- wspomina. W przypadku drugiej córki było podobnie.

Z Nelą postanowiłam, że koniec. Nie ma opcji, że nie będę jej karmić, karmię ile się da

- wspomina swoje zamiary Sylwia. Niestety dziewczynka nie chciała ssać piersi, pokarm zanikł. Ostatecznie Sylwia podsumowała, że obie dziewczynki karmiła tylko około miesiąca, co było dla niej bardzo przykre.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.