Wokół naturalnego tematu bliskości narosło wiele mitów, przytulanie często bywa surowo oceniane przez otoczenie. Młodzi rodzice otrzymują porady, które nie mają odniesienia do rzeczywistości i nie znajdują potwierdzenia w badaniach:
Co daje przytulanie? Przede wszystkim duże poczucie bezpieczeństwa, płacz jest przecież formą komunikatu. Dzieci, których nikt nie przytula na dobranoc, przestają w końcu płakać i faktycznie zasypiają bez rodzica. Po pewnym czasie takiego treningu zwyczajnie tracą nadzieję na to, że ktoś pojawi się przy łóżeczku. I właśnie dlatego w punktach opiekuńczych, gdzie trafiają naprawdę maleńkie dzieci, potrzebna jest pomoc wolontariuszy od przytulania.
Co daje przytulanie? Przede wszystkim sprawia, że:
Zgodnie z teorią psychoterapeutki Virginii Satir, która specjalizowała się w terapii rodzin, przytulanie odgrywa kluczową rolę w życie każdego człowieka. Ile razy dziennie powinno się przytulać dziecko? Najlepiej jak najczęściej:
A dlaczego przytulanie jest skuteczną metodą na napady złości i może uratować nawet poniedziałkowy poranek?
Złe zachowanie dziecka najczęściej nie wynika ze złej woli, ale jest naturalną reakcją na stres. Trudne poranki to standard wielu rodzin. Dzieci nie zawsze są niewyspane, czy w złym humorze chodzi bardziej o strach przed szkołą lub przedszkolem. Zamiast porannego strofowania kluczem do spokoju może okazać się przytulanie dziecka. Pamiętaj, że przytulanie się to ważny komunikat dla dziecka, który brzmi - rozumiem Cię, możesz na mnie liczyć.
Uważność, bycie tu i teraz w świecie dziecka ma bardzo duży wpływ na poczucie własnej wartości. To brak uwagi i bliskości ze strony rodzica może prowadzić do późniejszych problemów, a nie nadmiar uścisków. Przytulanie buduje wiarę we własne siły i scala rodzinę, do której zawsze można się zwrócić o pomoc. Jeśli dalej zastanawiasz się, ile razy dziennie powinno się przytulać z dzieckiem, odpowiedź może być tylko jedna - jak najczęściej i to niezależnie od wieku. Przytulanie powinno towarzyszyć nam od najmłodszych lat do późnej starości.