Rodzinny kapitał opiekuńczy, czyli 12 tysięcy na dziecko, będzie należał się rodzinie na każdego drugie i kolejne dziecko od 12. do 36. miesiąca życia. To od rodziców będzie zależało, w ile transzach i w jakiej wysokości chcą dostawać pieniądze. Na konto może wpłynąć 1000 zł co miesiąc przez rok lub 500 zł co miesiąc przez dwa lata.
To rodzice zdecydują, czy przeznaczą środki np. na opłacenie miejsca w żłobku, wynagrodzenie dla niani lub pokrycie samodzielnej opieki nad dzieckiem. Rodzinny Kapitał Opiekuńczy daje rodzicom poczucie bezpieczeństwa, ale również alternatywę
- czytamy komunikat na stronie gox.pl
Świadczenie będzie przysługiwało proporcjonalnie za okres od dnia wejścia w życie ustawy do czasu ukończenia przez drugie dziecko lub kolejne 36. miesiąca życia.
Rodzinny kapitał opiekuńczy nie trafi jednak do rodziców jedynaków. Dla nich przewidziana jest jednak inna rekompensata. Jeśli dziecko nie skończyło jeszcze 36. miesiąca życia, a potrzebuje dofinansowania do pobytu w żłobku, klubie dziecięcym lub u dziennego opiekuna, otrzyma je w wysokości do 400 zł miesięcznie.
Tu jednak zwracamy uwagę, że dofinansowanie będzie przeznaczane wyłącznie na pokrycie opłaty za pobyt dziecka w instytucji opieki. Pieniądze nie trafią do rodziców, a od razu na konto placówki wskazanej we wniosku.
Mimo dodatkowych pieniędzy, rodzice nie kryją oburzenia. Na profilu na Facebooku edziecko.pl zapytaliśmy rodziców, co sądzą o 12 tysięcy na dziecko.
Mojej rodzinie zostanie zabrane bardzo dużo pieniędzy dlaczego? Bo ja i mąż uczyliśmy się, znamy języki, zarabiamy, spotyka nas kara. Jakie przesłanie dla naszych dzieci dają takie rozwiązania? Bądź nieudacznikiem będzie ci dane, bądź przedsiębiorczy i zaradny, a będzie ci zabrane. Młodzi i zdolni będą stąd uciekać i zakładać swoje rodzinny w innym kraju, tu będzie mieć raj patologia, i to nie jest tak, że rząd wam da, rząd nie ma. Zabierze jednym i da drugim
Kasa z naszych wypłat! Mali przedsiębiorcy będą mieli dużo do dopłaty w podatku.
Ile to będzie kosztować każdego Polaka? Widać inflacje po obecnych programach
Jeżeli jakimś cudem by ten program zrealizowali, to chleb po inflacji z tego powodu by chyba 400 zł kosztował
Polityka rodzinna... A taka ta polityka, że te ich bonusy nijak się mają do życia... Ceny koszmarne, płacą równie denna, ze wszystkim problem - z dostępem do lekarza, wszędzie prywatnie
A gdzie w tym wszystkim zachętą do pracy dla tych, którzy biorą wszystko, co dają i wołają jeszcze. W ten sposób tworzymy grupę ludzi zawodowo bezrobotnych. Po co mają iść do pracy skoro mają więcej niż przeciętny pracownik.
Jedni harują na dwa, trzy etaty i mają tyle, co ci na socjalach, którym z reguły się wszystko należy
Ja sobie nie życzę, żeby rozdawano moje pieniądze. Niech każdy pracuje na siebie. Wracamy do socjalizmu
- komentowali internauci.