Agnieszka Włodarczyk i Robert Karaś zdecydowali się wylecieć ze swoim trzymiesięcznym synkiem do słonecznej Hiszpanii. Aktorka już jakiś czas temu tłumaczyła, że kiedy tylko zrobi się chłodniej, to zabiera rodzinę w cieplejsze miejsce. Okazuje się, że szczęśliwa rodzina zatrzymała się na dłużej w Marbelli. Większość z fanów zastanawia się, jak aktorka będzie się utrzymywać za granicą. Jeden z pracowników branży reklamowej w rozmowie z "Plotkiem" wyznał, że aktorka w dużej mierze utrzymuje się dzięki reklamom na Instagramie. W szczególności teraz, kiedy urodziła dziecko.
Agnieszka ma dużo ofert dotyczących współpracy na Instagramie. Odkąd została mamą, może reklamować wszystko: produkty, zabawki, kosmetyki dla dzieci, ale także rzeczy do domu. Podoba się reklamodawcom, stąd może liczyć na stawki od 3 do 10 tysięcy za post. Wszystko zależy, czy ma on obejmować również film, wtedy stawka jest większa. Negocjuje się także, jak długo wpis będzie na stronie i czy jest zakaz konkurencji. Na pewno jest to praca mniej absorbująca niż aktorstwo, gdzie trzeba jeździć ze spektaklami po Polsce. Idealna praca, gdy ma się tak małe dziecko
- zdradził pracownik branży reklamowej.
Niestety szczęśliwa rodzina już na wstępie podróży napotkała pewne kłopoty. Celebrytka niezbyt dobrze przygotowała się do lotu i musiała poświęcić dodatkowy czas na lotnisku, aby uzupełnić formalności przybywających do Hiszpanii.
Trzeba mieć albo szczepionkę, albo testy. I ważna rzecz, żeby przylecieć do Hiszpanii, trzeba wypełnić formularz sanitarny z QR kod, o czym nie wiedzieliśmy i wypełnialiśmy go na szybko na lotnisku.
- tłumaczyła mama Milana.
Na swoim InstaStories poruszyła także temat, który szczególnie interesował jej internautki. Obserwatorki pytały, czy była możliwość wziąć zarówno gondole, jak i fotelik samochodowy do samolotu.
Wymyśliliśmy to tak, żeby gondola pojechała w aucie z chłopakami, a my wzięliśmy do tych samych kółek, do których jest doczepiona gondola, wzięliśmy fotelik samochodowy. W związku z tym to był bagaż dodatkowy. Milan poleciał w ogóle za złotówkę i miał jeszcze za darmo wózek składany z dwóch części
- dodała Włodarczyk i zwróciła się do dziecka:
Prawda Milanku? Ty jesteś królewiczem!