Ela Romanowska o popularna polska aktorka. Gwiazda serialu "Ranczo" niechętnie dzieli się z mediami szczegółami ze swojego życia prywatnego. Teraz zabrała jednak głos w ważnej sprawie. 38-latka opowiedziała o bezdzietności.
Temat braku dzieci stale ostatnio stale poruszany jest w mediach. Niedawno Ewa Chodakowska wyznała, że nie chce mieć dzieci. Podkreśliła, że wcześniej nie mówiła o tym wprost, bo zwyczajne obawiała się wykluczenia i hejtu. Nieco później na ten temat otworzyła się Aleksandra Kwaśniewska, która nie posiada dzieci i jest to jej świadomy wybór. Córką byłej pary prezydenckiej mówi w sieci o tym, że niewinne pytania o posiadanie dzieci mogą ranić i stara się normalizować świadomą bezdzietność. Dziennikarka Agnieszka Woźniak-Starak również powiedziała głośno o tym, że nie ma dzieci i dobrze jej z tym jest. Teraz na ten temat otwiera się aktorka Ela Romanowska.
Ela Romanowska zaapelowała do swoich fanów i poruszyła temat normalizowania bezdzietności oraz szacunku wobec osób, które nie decydują się na potomstwo. W rozmowie z dziennikarką Jastrząb Post aktorka podkreśliła, że ci, którzy decydują się na bezdzietność coraz częściej spotykają się z brakiem zrozumienia ze strony społeczeństwa.
To jest tak, że bezdzietność powodowana jest różnymi aspektami. Czasami jest to świadoma decyzja danej kobiety, czy danej pary. Po prostu nie chce mieć dziecka, bo tu powodów też jest milion i nie będę ich tutaj teraz przytaczać. Takie najbardziej znane to, że nie czuje się, że będę dobrą matką, może trochę egoistycznie, ale, że dziecko jest mi potrzebne czy kocham swoje życie, bo jest ono fajne, jakie jest, bo chce się realizować, bo chce poświęcić energię i czas na swoje pasje
- przyznała aktorka.
Gwiazda serialu "Ranczo" dodała, że każda ma prawo wyboru. Niekiedy dzieje się to jednak nie z naszych przyczyn i są to pewne dramaty czy pewne walki, które kobiety toczą, a niekoniecznie chcą mówić o tym publicznie. Aktorka tłumaczyła, że często głównym powodem są też choroby konkretnych kobiet czy choroby partnerów. - Tak naprawdę to jest każdego prywatna i indywidualna sprawa, czy te dzieci chcą mieć, czy nie chcą ich mieć - powiedziała i dodała:
Czytałam też komentarze, że jesteśmy osobami publicznymi więc macie obowiązek. Nie, nie mamy obowiązku. Jesteśmy osobami publicznymi, zgadza się, ale jesteśmy też ludźmi i mamy prawo do własnej prywatności. To, że ja, Ola Kwaśniewska czy kompletnie inna kobieta jest osobą publiczną, bo występuje w telewizji, bo udziela się w mediach społecznościowych, to nie daje nikomu prawa do tego, żeby wchodził z buciorami w nasze życie. My też pokazujemy tyle, ile chcemy, ile każdy z nas chce.