Maja Hyży jakiś czas temu przekazała fanom intymną wiadomość, w której poinformowała o stracie dziecka. - Nie zdążyłam poczuć Twoich pierwszych ruchów. Nie zdążyłam zobaczyć Twoich małych rączek, ani Twoich małych nóżek. Nie zdążyłam, bo Cię już ze mną nie ma. Stres. Silne krwawienie. Karetka. Poronienie - napisała celebrytka. Hyży po traumatycznym przeżyciu, postanowiła na kilka dni odciąć się od mediów społecznościowych. Po prawie tygodniu milczenia zdecydowała się zabrać głos i opublikowała na swoim na InstaStories intymne nagranie. Teraz publikuje wiersz, który jak sama twierdzi bardzo ją rozczula.
Maja Hyży w ostatnim czasie zmagała się z silnym i przewlekłym stresem, który nasiliły problemy w życiu prywatnym i utrata ciąży. O tym jak wiele znaczy dla Mai bycie matką, możemy dowiedzieć się z wielu wpisów, które regularnie zamieszcza na swoim oficjalnym profilu na Instagramie. Ostatnio opublikowała na swoim profilu na Instagramie rozczulający wiersz Stanisława Wyspiańskiego:
Z jej rąk zmęczonych urosły kwiaty, Z jej dni zranionych urodziły się daty, Z jej serca miłość cały świat objęła, Z jej oczu rzeka łez spłynęła, Z jej myśli książki się pisały, Z jej ust polskie teorie wybiegały, Z jej marzeń tablica się wyszyła, Z jej szczęścia ja się urodziłam
- napisała i dodała na InstaStories nagranie, w którym tłumaczyła, że wiersz jest wzruszający i ma dla niej bardzo ważny przekaz.
Zaraz wrzucam post, który powiem wam szczerze mega mnie rozczula. Dosyć istotne jest dla mnie to, co jest w nim napisane, więc koniecznie przeczytajcie
- powiedziała wówczas.