Bezwarunkowy dochód podstawowy. Dla rodzin 2+3 to nawet 4,2 tys. co miesiąc

Bezwarunkowy dochód podstawowy to pomysł świadczenia, które mieliby otrzymywać wszyscy obywatele niezależnie od tego, czy mają dzieci i czy pracują. Nie wiadomo jednak na razie kiedy świadczenie wejdzie w życie.

Bezwarunkowy dochód podstawowy to pomysł Polskiego Instytutu Ekonomicznego na świadczenie, które miałoby być wypłacane przez państwo wszystkim obywatelom niezależnie od ich statusu majątkowego, tego, czy mają zatrudnienie i dzieci na utrzymaniu. Świadczenie miałoby być dosłownie "bezwarunkowe". 

Bezwarunkowy dochód podstawowy. "Zaprzeczenie podstawowych zasad sprawiedliwości"

Bezwarunkowy dochód podstawowy, założenia świadczenia brzmią świetnie, ale, mimo że środki otrzymywaliby wszyscy i to tej samej wysokości, niektórzy uważają, że to zaprzeczenie sprawiedliwości. "Dla jednych dochód gwarantowany byłby ucieleśnieniem podstawowej zasady sprawiedliwości, wedle której zasoby ziemi są wspólne, a wszystkie osiągnięcia ludzkości są efektem zbiorowego wysiłku oraz akumulacji wiedzy i doświadczeń przez pokolenia. Dla innych - wprost przeciwnie, pomysł taki byłby zaprzeczeniem podstawowych zasad sprawiedliwości oraz społecznych podstaw rozwoju, wedle których jednostki powinny być wynagradzane proporcjonalnie do trudu i wysiłku wkładanego w pracę" - uważa Polski Instytut Ekonomiczny

Zobacz wideo Czy lęk przed pająkami jest uzasadniony? Wyjaśniamy [PRACOWNIA BRONKA]

Bezwarunkowy dochód podstawowy - ile pieniędzy dostaną Polacy?

Bezwarunkowy dochód podstawowy zakłada wypłacanie co miesiąc:

  • 1200 zł osobie dorosłej
  • 600 zł na dziecko

Program jest aktualnie testowany w Niemczech. U naszych zachodnich sąsiadów 122 obywateli ma co roku otrzymywać miesięcznie 1200 euro. Test potrwa trzy lata, ma dostarczyć informacji, jak takie świadczenie wpływa na ludzi, czy zachęca ich do podejmowanie pracy zarobkowej, czy wręcz przeciwnie, czy buduje poczucie bezpieczeństwa, czy nie. Nie wiadomo na razie kiedy to świadczenie będzie wypłacane w Polsce i czy w ogóle zostanie przez rząd wprowadzone. 

Chcecie zobaczyć jak to wygląda na żywo, polecam zainteresować się tym co teraz dzieje się w USA. Tam nazywa się to zasiłek, ale dziala podobnie..... ludzie przestali pracować.

Zamiast rozdawać lepiej było jakby przestali zabierać np w podatkach. Poza tym nie wydaje mi się że osoba która zarabia 100 tys miesięcznie powinna dostać "zapomogę" taka sama jak rodzic samotnie wychowujący dziecko (bo np drugi rodzic zmarł albo poprostu odszedł)

przecież to nie wina dziecka, że ma rodziców bogatych. Ogólnie to jestem za tym aby chociaż jedno z rodziców pracowało. No i oczywiście aby podatki były mniejsze i ceny w sklepach które z dnia n a dzień są wyższe....

samotny rodzicic nie zawsze ma możliwość pójścia do pracy czy też niepełnosprawny rodzic wiec takim uważam że należy się pomoc. Nie jestem za tym żeby wszystkich żyło się równo ale jestem za tym aby tym naprawdę potrzebującym a nie kombinującym pomagać

No i dziwić się że się nikomu nie chce pracować..

Jednym słowem-promocja patologii i ludzi żyjących na koszt innych.

I to jest priorytet w tym kraju "uczyć bezrobocia" bo po co iść do pracy

Szkoda , że rodzina 2+1 musi ucierpieć. Jak mają dac to niech dają wszystkim co mają dzieci.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.