Agnieszka Włodarczyk karmi piersią w restauracji. "Ludzie niech się patrzą w swoje talerze"

Agnieszka Włodarczyk i Robert Karaś są od niedawna rodzicami. Milan wywrócił życie aktorki o sto osiemdziesiąt stopni. Włodarczyk jako młoda mama musi często wychodzić ze swojej strefy komfortu. Chociaż jeszcze jakiś czas temu mówiła, że boi się karmienia piersią w restauracji, teraz się przełamała.

Agnieszka Włodarczyk dołączyła do grona gwiazd, które pokazują macierzyństwo bez lukru. Nieprzespane noce, karmienie piersią w trakcie gotowania, męczące kolki - ma takie same problemy jak każda inna mama. Aktorka rozmawia o nich ze swoimi obserwatorami na Instagramie, a nawet zdarza się, że prosi ich o radę. Jak każda osoba, która stawia pierwsze kroki w macierzyństwie, często czuje się zagubiona. Niedawno powiedziała swoim obserwatorom, że odkąd Milan przyszedł na świat, nie była jeszcze w restauracji. Bała się publicznego karmienia piersią. 

Zobacz wideo Agnieszka Włodarczyk zważyła się tydzień po porodzie
Zaczynamy powoli wychodzić do ludzi, chociaż póki co bardziej do lasu. Żadnej restauracji jeszcze nie odwiedziliśmy, bo pewnie wpadłabym w panikę, jakby zaczął głośno płakać- a on potrafi dać czadu. No i nie miałabym luzu z karmieniem w miejscu publicznym… Ja to jednak z tych, które wolałyby to robić bez spojrzeń przypadkowych osób

- mówiła wtedy. Teraz jednak się przełamała. 

Agnieszka Włodarczyk karmi piersią w restauracji

Chociaż nie była to świadoma decyzja, a po prostu zbieg niefortunnych wydarzeń, Agnieszka Włodarczyk po raz pierwszy karmiła publicznie. Aktorka chciała wyjść z domu i zapomniała zabrać ze sobą butelki i mleka. 

Kiedy mały zasnął, a Ty na spontanie chcesz szybko wyjść i zapominasz wziąć ze sobą butelki, mleka i pieluch. Wtedy zasada 'nie karmię publicznie' jakby nie istnieje. Dobrze dla nas, że w restauracji nie było ludzi…

- relacjonowała na swoim profilu na Instagramie.

 

W komentarzach padło wiele słów otuchy. Obserwatorki aktorki zachęcały ją do tego, żeby nie przejmowała się spojrzeniami innych. 

Ludzie niech się patrzą w swoje talerze

- napisała jedna z fanek.

Są sytuacje, że i tłum ludzi nie przeszkodzi w karmieniu publicznie

- dodała inna.

Ja karmiłam wszędzie bez względu na okoliczności. Jest tyle golizny dookoła, zewsząd wylewające się silikony, że moim zdaniem widok nawet kawałka kobiecej piersi nie powinien nikogo gorszyć

- podzieliła się swoimi doświadczeniami kolejna. Zgadzacie się?

Więcej o: