Grupa turystów w drodze do Morskiego Oka napotkała na swojej trasie jelenia. Zamiast unikać kontaktu ze zwierzęciem, rodzice namówili dziecko, żeby ustawiło się do pamiątkowego zdjęcia. Złamali zakaz i niemalże doprowadzili do tragedii. Zwierzę zaatakowało chłopca.
Dzikie zwierzę, nawet tak oswojone z ludźmi jak ten jeleń zawsze może się zachować w sposób nieprzewidywalny, na przykład kiedy się czegoś przestraszy lub zdenerwuje. Może wtedy świadomie lub niechcący zrobić krzywdę człowiekowi."
– mówił Jan Krzeptowski Sabała, przewodnik i edukator Tatrzańskiego Parku Narodowego w rozmowie z portalem tatromaniak.pl.
Turyści zauważyli, że zwierzę robi się nerwowe, ale nie dali mu spokoju. Zamiast tego ktoś wyciągnął telefon, ktoś inny kontynuował sesję zdjęciową. Spłoszony jeleń nagle kopnął dziecko i próbował zaatakować je porożem. Dopiero wówczas rozległ się przestraszony krzyk: "Jezu". To nie pierwsza taka sytuacja. Podchodzenie do dzikich zwierząt jest w Tatrach zakazane, a mimo to turyści ten zakaz lekceważą.
Wyobraźmy sobie tę sytuację z udziałem dużego jelenia z wielkim porożem. Mogłoby się nie skończyć na strachu. Dlatego zawsze powinniśmy zachowywać dystans w stosunku do dzikich zwierząt – dla ich i swojego bezpieczeństwa
- dodaje Jan Krzeptowski Sabała.