Idea bezwarunkowego dochodu podstawowego znana jest od XVI wieku. Znany myśliciel Thomas More opublikował ją w książce "Utopia". I choć jego wizja zakładała brak własności prywatnej, to jednak podkreślała, że brak istotnych nierówności społecznych może prowadzić do harmonijnego i pokojowego rozwoju. Czy bezwarunkowy dochód podstawowy ma szansę wejść teraz w życie?
Wprowadzenie bezwarunkowego dochodu podstawowego to pomysł Państwowego Instytutu Ekonomicznego. Idea zakłada, że państwo zapewnia każdemu swojemu obywatelowi środki finansowe wypłacane niezależnie od dochodu i sytuacji finansowej. Beneficjent nie musi spełniać żadnych kryteriów, żeby otrzymać dofinansowanie. Co najważniejsze osoba otrzymująca świadczenie może swobodnie pracować i uzyskiwać dochody z innych źródeł.
Taki dochód gwarantowany z jednej strony dawałby pieniądze na przeżycie, z drugiej strony w pewien sposób inspirowałby, zachęcałby do szukania dodatkowych możliwości pracy i znalezienia płacy. Taki dochód gwarantowany, w wysokości płacy minimalnej, powinien być naszym zdaniem wypłacany do momentu osiągnięcia wieku emerytalnego - mówił w rozmowie ze Studiem Biznes Michał Kobosko, wiceprezes Polski 2050.
Bezwarunkowy dochód podstawowy wypłacany byłby w wysokości 1200 zł dla osoby dorosłej i 600 zł na dziecko. To oznacza, że czteroosobowa rodzina otrzymałaby wsparcie w wysokości 3600 zł.
Bezwarunkowy dochód podstawowy testowany jest teraz w Niemczech. 122 osoby przez 3 lata będą otrzymywały co miesiąc przez trzy lata 1200 euro, za nic. To eksperyment, który bacznie obserwować będą naukowcy, którzy chcą wiedzieć, jaki wpływ na ludzi ma tak zwany bezwarunkowy dochód podstawowy.
Jak wynika z przeprowadzonych przez PIE jakiś czas temu badań, wielu Polaków nie zdaje sobie jeszcze sprawy, że możliwość wprowadzenia bezwarunkowego dochodu w ogóle istnieje. Na razie jednak nie ma także żadnych konkretnych informacji o wprowadzeniu takiego świadczenie. W tym momencie pomysł pozostaje jedynie koncepcją Państwowego Instytutu Ekonomicznego.