Catherine Halliday: W 2017 roku. Miała wtedy 5 lat. Nasza znajoma Demi Louise Bailey, która zdobyła wtedy tytuł Miss Kent Curve zasugerowała mi, żeby spróbować. To był trudny rok dla Tiffany. Przygnębiało ją to, że różni się od innych dzieci. Nie radziła sobie ze swoją niepełnosprawnością. Była zamknięta w sobie i wycofana. Chciałam poprawić jej humor. Kiedy stanęła na scenie po raz pierwszy, była jak zupełnie inne dziecko. Nabrała pewności siebie i poczuła się ze sobą dobrze. Później w miarę czasu dołączyłam do niej ja i jej bracia. Tylko jej tata nie odważył się na udział w konkursie piękności.
Tak. Chociaż przed urodzeniem nic na to nie wskazywało, cała trójka urodziła się z różnymi schorzeniami. Tiffany ma chore serce. Zarówno ona, jak i jej bracia mają zaburzenia ADHD, autyzm, nadmierną ruchliwość, zespół Ehlersa i Danlosa oraz problemy ze słuchem. Chłopcy mają duże opóźnienie rozwoju intelektualnego i mowy (szczególnie Maxwell), problemy z jelitami i pęcherzem. Alfie ma zespół delecji 15q. Ze względu na złożoność ich schorzeń dzieci są pod opieką renomowanych szpitali m.in. Royal Brompton, Guys, St Thomas'. Większość ich problemów wynika z problemów genetycznych, które zdiagnozowano kilka lat temu.
Oh było ich mnóstwo. Od lat bolały mnie plecy, ale myślałam, że to z powodu pracy fizycznej. Mam w zwyczaju akceptowanie niektórych rzeczy, zamiast zamartwianie się na zapas. Niestety to, że ignorowałam pierwsze objawy, było błędem. Któregoś dnia obudziłam się częściowo sparaliżowana. Trafiłam do szpitala i musiałam tam zostać przez miesiąc. Z powodu pandemii dzieci nie mogły mnie odwiedzać. Było ciężko, momentami czułam się jak gąbka, w którą wbijano kolejne igły, kaniule i robiono punkcje.
Z medycznego punktu widzenia nigdy nie czuję się dobrze, ale jestem szczęśliwa. Staram się czerpać z życia jak najwięcej pozytywnej energii. Na niektóre rzeczy nie mam wpływu, ale mogę zrobić wszystko, żeby pomimo naszych zdrowotnych ograniczeń, moje dzieci spełniały swoje marzenia. Każdego dnia mnie inspirują.
Całe szczęście, jeśli chodzi o makijaż i fryzury, zajmują się tym specjaliści. Jako uczestniczka konkursu i rodzic zupełnie się do tego nie nadaję. Jedyne co muszę zrobić, to ogarniać włosy chłopców. Atmosfera jest o wiele bardziej wyluzowana, niż sobie to wyobrażasz. Często zatrzymujemy się w domu u któregoś z uczestników konkursu i każdy pomaga sobie w przygotowaniach. Ja zwykle ubieram siebie i dzieci w nasze wieczorowe stroje już w mieszkaniu, żeby później zaoszczędzić czas. Zawsze, zanim wychodzimy, kilka razy sprawdzam, czy wszystko ze sobą mamy. Rejestracja odbywa się kilka godzin przed konkursem, chyba że to ogólnokrajowy konkurs, wtedy wieczorem. Jest dużo czasu na odpoczynek i na zabawę dla dzieci. Wszyscy uczestnicy są jak rodzina. Bardzo się wspieramy od momentu szykowania, po późniejsze prace charytatywne, przygotowywanie kreacji czy nawet transport.
Muszę pamiętać o tym, żeby na każdym spotkaniu charytatywnym robić zdjęcia. Zapominam o tym. Poza tym coraz trudniej mi podróżować. Musimy z dziećmi planować każdy wyjazd o wiele wcześniej. Ale to drobnostki w porównaniu z tym, jaką radość im to sprawia.
Nie miałyśmy o tym pojęcia. Zapisałam ją i pojechałyśmy na konkurs z jedną sukienką, zupełnie nieprzygotowane. Całe szczęście musiała tylko przejść po wybiegu, a i tak traktowano ją jak zwyciężczynię, bo była najmłodsza. Później dowiedziałyśmy się, że są różne rodzaje konkursów i każdy z nich wymaga konkretnego przygotowania. W niektórych większy nacisk kładzie się na choreografię np. balet, i wygląd, w innych można improwizować, w jeszcze innych liczy się tylko strój i osobowość. Tiffany ma swoją trenerkę, która pomaga jej wymyślić układy. Wysyła jej nagrania, a ona ogląda i kopiuje ruchy. Podpowiada jej, co robi nie tak, a w dniu występu wspiera ją na scenie. Chłopcy nie są zdolni do treningów i naśladowania konkretnych ruchów, więc improwizują.
Tak, zdobywają punkty: za kontakt wzrokowy, naturalny uśmiech, ubranie odpowiednie do wieku, fryzurę, pewność siebie i osobowość. W naszym przypadku kryteria są dopasowane do dzieci niepełnosprawnych. Dodatkowo w jednej z kategorii można dostać ekstra punkty za działalność społeczną, wypowiedź, fotogeniczność, przyjazne usposobienie, darowizny itd. Niektóre konkursy oceniają też dodatkowe talenty, np. pieczenie.
Po jakimś czasie to się staje nawykiem.
Szczerze? Trzęsłam się z podekscytowania przed pierwszą rundą. Nigdy wcześniej tego nie robiłam, ale bardzo mi się spodobało. Teraz jesteśmy w tym razem. Zawsze powtarzam dzieciom, że nie ma znaczenia czy wygrają, czy przegrają, o ile dają z siebie wszystko. Wygrana jest tylko miłym dodatkiem. Zresztą one tak bardzo uwielbiają te konkursy, że czasem to wykorzystuję, np. mówię, że jeśli nie posprzątają pokoju, nie wezmą już w nich udziału.
Myślę, że to wina programów rozrywkowych, które powstały na temat konkursów piękności. Nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością. Sztuczne pośladki, nieodpowiednie do wieku stroje. Łatwo jest oceniać fałszywy obraz. Byłam na setkach konkursów i np. nie widziałam, żeby dzieci zakładały sztuczne zęby. Przed pokazami na New York Fashion Week Tiffany straciła swoje mleczne zęby. Nie musiała niczego udawać.
Jeśli chodzi o sztuczne rzęsy i włosy - wszystko musi być bezpieczne dla dzieci i dopasowane do wieku. To normalne, że dziewczynki chcą wyglądać jak księżniczki. Nawet w latach 90. ten makijaż już był obecny u dzieci. Wystarczy spojrzeć na okładki kolorowych magazynów dla dzieci. Oznacza to tylko tyle, że jest wykonywany bezpiecznymi metodami.
Dzieci to uwielbiają. Chłopcy bawią się na scenie. Przebierali się za superbohaterów, pogromców duchów, policjantów, zwierzęta. Tiffany występowała jako Moana, Mała Syrenka, przebierała się za lalki. Trudno powiedzieć, że tańczenie w fantazyjnych strojach odbiera dzieciństwo.
Moim zdaniem moje dzieci na scenie są w stanie wyrazić siebie bardziej niż na co dzień. Chcę, aby moje dzieci zawsze były wierne sobie i cieszyły się dzieciństwem tak długo, jak tylko mogą.
Chłopcy chodzą do szkoły integracyjnej. Ich koledzy byli zaskoczeni, kiedy zobaczyli zdjęcia Maxwella i Alfiego w gazetach. Nauczyciele okazali się ogromnym wsparciem. Również przyjaciele Tiffany uwielbiają słuchać jej historii o pozowaniu i konkursach. Razem udają, że są na scenie.
Różnie. Staramy się zająć dzieciom czas tak bardzo, jak to możliwe. Dni, kiedy źle się czuję, spędzamy na robieniu prostych rzeczy. Leżą ze mną w łóżku i robimy sobie tematyczne wieczory filmowe. Dzieci lubią też pracować nad swoimi kostiumami na konkursy piękności. Mieszkamy nad morzem, więc czasem idziemy na plażę. Czasami dzieci przygotowują słodkości. Używamy wielu materiałów pochodzących z recyklingu do zabawy kreatywnej, np. rękodzieła.
Wybieramy się na Lakeside's Catwalk Model w Essex i Purely Beauty w Chester. W marcu 2022 roku czekają nas też konkurs krajowy Pure, ale do tego czasu pojawią się na pewno jeszcze inne okazje.