Powrót do szkoły jest wielkim przeżyciem dla dzieci. Koniec wakacji, powrót do codziennych obowiązków. W tym roku znowu na dodatek mierzymy się z pandemią i prawdopodobną czwartą falą.
Rodzice i uczniowie często o tym dyskutują, przerzucają się wzajemnie obawami i rozterkami.
Po co wracać do szkoły, skoro zaraz wszystko zamkną?
Czy wracamy do szkoły od września? Czwarta fala ma przyjść w połowie sierpnia, co ze szkołą? Czy w końcu ktoś coś przygotuje z wyprzedzeniem?
- dopytują rodzice w komentarzach pod artykułami w serwisie edziecko.pl.
Kiedy wracamy do szkoły? To pytanie jest też jednym z najczęściej wpisywanych w wyszukiwarki internetowe. Ministerstwo Edukacji Narodowej odcina się od wszystkich plotek i twierdzi, że uczniowie wracają do szkół od 1 września. Nie są przewidywane żadne opóźnienia.
Chcemy, aby po wakacjach (dzieci - przyp. red.) wróciły do normalnej edukacji. To dla dzieci i młodzieży niezwykle ważne
- powiedziała również w rozmowie z PAP prof. Magdalena Marczyńska z Rady medycznej przy premierze.
Warto wiedzieć, że ministerstwo edukacji szykuje zmiany w szkolnictwie. Dzieci wrócą do szkół i czekają je zmiany. Dotyczą one m.in. listy lektur. Minister Czarnek chce, aby wśród obowiązkowych pozycji znalazło się więcej treści patriotycznych, chrześcijańskich i niepodległościowych. Z tego powodu książki Leszka Kołakowskiego zastąpi twórczość Karola Wojtyły. Resort usunął także kilka książek z listy lektur w dla licealistów. Nie będzie "Małej Apokalipsy" Tadeusza Konwickiego ani "Antygony w Nowym Jorku" Janusza Głowackiego.