Jak pokazują statystyki GUS średni wiek mężczyzn, którzy zostają ojcami po raz pierwszy to 33 lata. W ciągu dekady podniósł się on o 3 lata.
Według danych z 2015 roku co jedenasty ojciec (8,5 proc.) był po 40. w momencie przyjścia na świat pierwszego lub kolejnego dziecka. Dane Uniwersytetu Łódzkiego z 2016 roku wykazały, że w Polsce 2,5 tys. urodzeń przytrafia się pięćdziesięciolatkom, a w ponad 200 przypadkach ojcami stają się panowie mający przynajmniej 60 lat.
Przyszli rodzice chcą mieć pewność, że pojawienie się dziecka nie zrujnuje ich materialnie i nie obniży dramatycznie standardu życia
- mówił "Rzeczpospolitej" socjolog prof. Janusz Czapiński. Chociaż stabilna sytuacja życiowa może sprzyjać rodzicielstwu, wciąż zjawisko budzi w kraju kontrowersje. Jedna z naszych czytelniczek, opowiedziała z perspektywy dziecka, jak wygląda w Polsce posiadanie dojrzałego rodzica.
Kiedy przyszła na świat jej tata miał 50 lat, mama 30. W pierwszych latach życia różnica wieku między rodzicami dla dziecka nie może być widoczna. Trudności zaczęły się w momencie rozpoczęcia edukacji. Odbierana przez tatę ze szkoły czy przedszkola, spotykała się z nieporozumieniami nie tylko ze strony kolegów czy koleżanek, ale też personelu.
Jak ktoś nie znał, to mówiono, że dziadek przyszedł
- wyznaje.
Podobne wspomnienia ma inna użytkowniczka forum eDziecko.pl. Jak wyznała, między jej rodzicami było 30 lat różnicy. Do tej pory pamięta, jak otwierała drzwi znajomym taty, którzy nie wiedzieli, że ma małe dziecko i pytali ją, czy dziadek jest w domu.
To był konflikt pokoleń
- stwierdza po latach.
Warto zauważyć, że w każdym z tych przypadków negatywne wspomnienia są związane z tym, jak otoczenie dziecka reagowało na dojrzałego rodzica. A właściwie z utrwalonym stereotypem, że dojrzały mężczyzna to dziadek - nie rodzic. To krzywdzące przekonanie. W rozmowie z eDziecko.pl przy okazji tematu "idealny wiek na dziecko" psycholog Katarzyna Kucewicz przyznała, że dojrzałe rodzicielstwo może nieść za sobą wiele korzyści.
Osoba mająca stabilną sytuację życiową jest bardziej skupiona na dziecku, może czerpać czystą radość z rodzicielstwa, a nie martwić się o to, jak przetrwać, czy będzie umiała sobie poradzić
- wyjaśniła ekspertka. Oczywiście wszystko ma swoje plusy i minusy.