Weronika Rosati to popularna polska aktorka, która aktualnie robi międzynarodową karierę. 37-latka jest także mamą 4-letniego dziecka. Gwiazda pieszczotliwie nazywa swoją córeczkę "Eli". Obydwie mieszkają w USA. Mama chce zaszczepić w córce miłość do starego Hollywood, której sama jest fanką.
Weronika Rosati świetnie łączy pracę zawodową z wychowaniem dziecka. 37-latka chętnie spędza także czas z małą i realizuje przy tym swoje pasje. Niedawno Rosati uczestniczyła z Elizabeth w otwarciu wystawy w Los Angeles. W związku z tym opublikowała na swoim profilu na Instagramie pamiątkowe fotografie.
W ten weekend byłyśmy na otwarciu wystawy w galerii sztuki, gdzie też zaproszone były szkraby
- zaczęła Rosati.
W dalszej części podzieliła się z fanami refleksją dotyczącą macierzyństwa. 37-latka przyznała, że jest bardzo wdzięczna za to, że ma możliwość spędzania swojego wolnego czasu z córeczką. Rosati wspomniała też o samotnym macierzyństwie i zdradziła, że w szczególności docenia te matki. Dodała, że wychowanie dziecka daje jej ogromną satysfakcję.
Jestem bardzo wdzięczna, że mam możliwość spędzać tyle czasu z moją małą i zapewniać jej atrakcje, inspiracje, wiedze. Myślę o was mamy, jakie jesteście dzielne (zwłaszcza te samodzielne) i wspaniałe wychowując swoje dzieci dając im wszystko, co tylko możecie. Uśmiech na twarzy naszych dzieci jest wszystkim, i nic, ale nic tego nie przebije. Doceniam bardzo, że mam taka prace, która pozwala mi być full mama. Trzymam za was kciuki całym sercem byście mogły dać swoim dzieciom wszystko, co najlepsze
- zakończyła aktorka.
Pod zdjęciem pojawiło się mnóstwo komentarzy. Internauci skomplementowali uroczy duet. Jedna z fanem przyznała, że podziwia Rosati, za to, że jest tak mądrą matką. Trzeba przyznać, że to naprawdę miłe słowa z ust obserwatorki.
Jesteś inspiracją dla wielu mam. Jak mądrze i bardzo dojrzale wychowujesz córkę. Sama zazdroszczę jej wiedzy, jaką jej przekazujesz
- napisała internautka.
Z kolei inna fanka zapytała, czy mała Elizabeth mając 4 lata w dalszym ciągu używa smoczka?
Wow to smoczek?
- spytała obserwatorka.
A wy, drodzy internauci, jakie ma doświadczenie związane ze smoczkiem u dziecka?
Weronika Rosati niejednokrotnie podkreślała, że córka jest dla niej najważniejszą osobą w życiu. W rozmowie z "Faktem" zdradziła, że bardzo dużo zawdzięcza tej małej osóbce.
Córeczka nauczyła mnie dyscypliny. Mam poczucie, że robię coś dla kogoś i muszę być w tym jak najlepsza. Muszę być zdyscyplinowana, by móc funkcjonować po trzech godzinach snu i wszystko w życiu sprytnie ogarnąć
- mówiła wówczas "Faktowi".
Teraz udzieliła wywiadu magazynowi "Gala" i opowiedziała o wychowaniu Elizabeth. Sama stwierdziła, że od początku miało być ono bezstresowe. Celebrytce zależy, aby dziewczynka czuła się kochana i miała beztroskie dzieciństwo.
Przede wszystkim wychowuję Elę bezstresowo. Wszyscy uważają, że dałam jej sobie wejść na głowę, ale ja myślę, że w życiu czeka ją jeszcze wiele trudnych momentów. Chcę, by miała cudowne dzieciństwo, pełne miłości i beztroski. Chcę jej dać poczucie, że jest kochana. To największa wartość, jaką możesz wynieść z domu. Miłość i czas - to mogę jej dać
- dodaje Rosati.