Kiedy po dziewięciu miesiącach oczekiwania na świecie w końcu pojawia się nasze maleństwo, zwykle patrząc na nie uważamy, że jest najpiękniejszym, najbardziej uroczym stworzeniem na świecie. Rozczulają nas małe pulchne rączki, "słodkie" nóżki, piękne usteczka, mikroskopijne stópki etc. Świeżo upieczone mamy zwykle nie mogą przestać się wpatrywać w swoje pociechy, nie mogą się powstrzymać od ciągłego dotykania i całowania. Tak działa natura. Prawda jest jednak taka, że często maluszki zaraz po porodzie nie wyglądają jak ze zdjęć na Instagramie. Często są spuchnięte, czerwone, czasem sine. Mają spłaszczone nosy, przymknięte oczy. Ewentualna żółtaczka nie dodaje im uroku. Tego większość rodziców nie widzi. Zdarzają się jednak tacy, którzy uważają, że ich noworodek jest po prostu brzydki. Nie każdy jednak się do tego przyznaje.
Mała Reese po urodzeniu TikTok/lucybaehr
Niektóre dzieci rodzą się z twarzą, którą tylko matka mogłaby pokochać
- czytamy na portalu TODAY.
Brzydki noworodek?
Lucy Baehr, fotografka z Arkansas (USA) w październiku 2020 została mamą. Powitała wówczas na świecie swoją córeczkę Reese.
Jej nos był niesamowicie spuchnięty, a oczy wyglądały jak małe paciorki. Pamiętam, jak patrzyłam na mojego męża, mówiącego: Cóż, przynajmniej jest zdrowe
- wspomina Lucy. Nawet pielęgniarki nie udawały, że Reese jest "słodka".
Ludzie po prostu nie komentowali jej wyglądu
– śmieje się dziś fotografka. Kiedy więc Baehr zauważyła, że rodzice na TikToku udostępniają zdjęcia i filmiki prezentujące ich "niezbyt urodziwe" dzieci, od razu przyłączyła się do zabawy. 11 lipca udostępniła filmik, który dziś ma ponad 25 milionów wyświetleń. Małą Reese była porównywana do niezbyt urodziwego bohatera gry Minecraft lub jednego z bohaterów bajki "The Simpsons". Dziś dziewczynka ma dziewięć miesięcy i stała się nie do poznania.
