Anna Lewandowska i Robert Lewandowski to szczęśliwi rodzice dwójki córeczek - Klary i Laury. Popularna para świetnie odnajduje się w tej roli. Czy już niedługo rodzina Lewandowskich się powiększy? Fanów w dalszym ciągu intryguje ten temat.
Anna Lewandowska zorganizowała dla swoich obserwatorów popularną zabawę zwaną Q&A. Trenerka poprosiła, aby pytać ją o jej kolekcję kosmetyków "Phlov". Internautów zainteresował jednak inny temat. Padło pytanie o trzecie dziecko. Fani czekali na jednoznaczną odpowiedź żony Roberta Lewandowskiego. Ania odbiła jednak pałeczkę i postanowiła oznaczyć w tym pytaniu męża tym samym wywołując do tablicy.
Lewciu?
- napisała.
Anna Lewandowska Fot. Instagram/ annalewandowskahpba
Trzeba przyznać, że pytania o ciąże spływają do żony Roberta Lewandowskiego jak bumerang. Niedawno trenerka przygotowała dla swoich fanów transmisję na Instagramie, na której ćwiczyła wraz z nimi. Podczas treningu w czacie pojawiło się mnóstwo ciepłych komentarzy skierowanych w stronę Ani. Były też takie związane z macierzyństwem.
Po każdym kolejnym dziecku wygląda pani coraz lepiej, chciałabym tak
- pisała wówczas jedna z internautek.
Lewandowska wówczas odpowiedziała na komplement fanki.
Dziękuję, hihi, planuję więcej
- przyznała Lewa.
Anna Lewandowska chroni wizerunek swoich córek - na publikowanych zdjęciach nie pokazuje ich twarzy. Chętnie jednak opowiedziała o tym, jak wyglądały jej porody. Twierdzi, że obydwa były całkiem inne, lecz same w sobie wyjątkowe. Naturalny poród zawdzięcza swojej aktywności fizycznej. Klarę rodziła 24 godziny, a Laurę zaledwie 30 minut.
Po tym, jak urodziłam Klarcię, podszedł do mnie ordynator i powiedział, że gdyby nie aktywność fizyczna, nie urodziłabym naturalnie. To był dla mnie ogromny komplement. Był przecież taki moment, że lekarze zastanawiali się już nad cesarskim cięciem. (...) Drugi poród odbył się bez komplikacji i też zawdzięczam to aktywności fizycznej
Ania mówi, że nawet nie podano jej znieczulenia, a Robert zdążył na ostatnie 10 minut.
To było dla mnie niesamowite - jedna kobieta, a dwa tak skrajnie różne porody
- opowiada Lewandowska.
Moje serce jest teraz dla dwojga! Na razie Laura potrzebuje bardzo dużo mojej uwagi, a karmię ją piersią. Klara cieszy się, że ma rodzeństwo, mówi, że bardzo kocha siostrzyczkę. Natomiast bardzo dbamy o to, aby Klara miała jak najwięcej naszego czasu i naszej uwagi
- zapewnia trenerka.