Zasiłek macierzyński 2021. Wstrzymane wypłaty? ZUS nie zapłaci wszystkim kobietom

Zasiłek macierzyński może być przyznawany na innych zasadach. Mamy, które dotychczas nie opłacały składek mogą mieć problemy. Zakład Ubezpieczeń Społecznych chce uchronić się przed wyłudzeniami.

Zasiłek macierzyński to świadczenie przyznawane kobietom, które urodziły dziecko i przebywają na urlopie macierzyńskim. Ma on nie tylko pozwolić świeżo upieczonej matce na opiekę nad dzieckiem i umożliwić jej regenerację po porodzie. Pieniądze przysługują jedynie osobom, które opłacały wcześniej składki ubezpieczenia chorobowego. Zakład Ubezpieczeń Społecznych zamierza wprowadzić jednak pewne zmiany. Rodzice powinni mieć je na uwadze.

Zasiłek macierzyński 2021

Należy zaznaczyć, że długość urlopu macierzyńskiego nie zawsze jest taka sama. Zależy od ilości dzieci urodzonych w trakcie jednego porodu. Mamom, które urodziły jedno dziecko przysługuje 20 tygodni wolnego, w przypadku urodzenia bliźniąt 31 tygodni, a trojaczków 33 tygodnie. Mamy, które urodziły czworaczki zyskają 35 tygodni wolnego, a pięcioraczki (lub więcej dzieci) 37 tygodni. Niezależnie od tego, czy w jednym porodzie na świat przyjdzie jedno dziecko, bliźniaki czy trojaczki, matka przez minimum 14 tygodni musi przebywać na urlopie macierzyńskim.

Zobacz wideo Niedzielski: Bierzemy pod uwagę regionalizację obostrzeń. Decydować będzie poziom wyszczepienia Wybierz serwis

Jak informuje Gazeta Wyborcza ZUS chce wprowadzić ważną zmianę w zasadach dotyczących wypłacania zasiłku macierzyńskiego. Pieniądze nie będą wypłacane bezpośrednio po urodzeniu dziecka, w sytuacji, jeżeli umowa o pracę danej kobiety była podpisana niedługo przed narodzinami dziecka. W ten sposób ZUS zamierza ograniczyć ilość sytuacji, w których kobiety zatrudniają się fikcyjnie, by następnie utrzymywać się ze świadczeń przyznawanych na dzieci. Nie wiadomo jeszcze, jak długi miałby być okres wyczekiwania na pieniądze.

Były członek rady nadzorczej ZUS w rozmowie z Wyborczą.Biz stwierdził, że niestety, wiele osób próbuje wykorzystywać luki w systemie, aby zwyczajnie wyłudzać świadczenia.

Tak też może być i w tym przypadku. Jeśli bowiem kobieta zatrudnia się cztery czy pięć miesięcy po zajściu w ciążę, można mieć wrażenie, że robi to tylko po to, aby dostać zasiłek macierzyński

- mówił. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA