Maja Hyży jest szczęśliwą mamą trojga dzieci. Piosenkarka ma ośmioletnich synów-bliźniaków ze związku z Grzegorzem Hyżym, z którym rozwiodła się w 2013 roku po dwóch latach małżeństwa. Rok temu wokalistka powitała na świecie córkę o imieniu Antosia, która jest owocem związku celebrytki z Konradem, którego tożsamość jest przez gwiazdę ściśle chroniona. Artystka chętnie opowiada w mediach społecznościowych o swoich dzieciach i dzieli się wspólnymi zdjęciami. Tym razem celebrytka pokazała zdjęcie z profesjonalnej sesji zdjęciowej, na której pozuje wraz ze swoją roczną córeczką.
Maja Hyży pozuje z córką w bikini. "Mała dama z każdym dniem rośnie"
Maja Hyży chętnie pokazuje zdjęcia z dziećmi w sieci. Wśród celebrytów panuje moda na dobieranie swoich stylizacji do zestawów dzieci. 31-latka uległa społecznej presji i pochwaliła się zdjęciem z córką z profesjonalnej sesji zdjęciowej. Celebrytka ubrała czarne bikini ozdobione różowymi kwiatami. Jej roczna córeczka miała na sobie identyczny kostium kąpielowy. Przy okazji Hyży opublikowała refleksyjny wpis:
Jest jakaś magia na tym zdjęciu. Widzę, jak ta mała dama z każdym dniem rośnie, więc takie sesje pięknie zatrzymują nasz wspólny czas już na zawsze. A czas szybko ucieka...
- napisała celebrytka.
Fanka: Małe dziewczynki powinny być niemowlakami, a ich sutki nagie
Maja Hyży może pochwalić się sporym gronem obserwatorów na swoim profilu na Instagramie. Ostatnie zdjęcie wywołało sporo emocji wśród fanów.
Taki strój dla niemowlaka chyba nie pasuje
Bikini dla maluszka, serio?
Zdjęcie absolutnie cudowne, ale małe dziewczynki powinny być niemowlakami, a ich sutki nagie. No niestety, w społeczeństwie są one potem stygmatyzowane i useksualniane
- czytamy w komentarzach.
"Ciało dziewczynki, to ciało dziecka i powinno tak być traktowane"
Jakiś czas temu na profilu "Jak wychowywać dziewczynki?" pojawił się wpis, który poruszył kwestie ubierania małych dzieci w stroje kąpielowe, które wyglądają jak bikini. Post nosił nazwę: Kilkulatka w bikini - letnie oblicza seksualizacji dziewczynek. Okazuje się, że tego typu zachowania rodziców są krytykowane, bowiem takim stroje upodabniają dziecko do osoby dojrzałej.
(...) Ciało dziewczynki, to ciało dziecka i powinno tak być traktowane. Kupując dziewczynce dwuczęściowe kostiumy wysyłasz jej sygnał "możesz być taka jak ja, jesteś mini-kobietką, która pięknie wygląda w stroju kąpielowym. Czy naszą, dorosłych rolą nie powinna być raczej uważność na to, co i dlaczego dziewczynki noszą?
- czytamy.
