"Rodzinny kapitał opiekuńczy" jest świadczeniem, które rządzący zapisali w ramach Polskiego Ładu. Dzięki niemu rodzice będą mogli otrzymać dodatkowe pieniądze na dziecko i pobierać jednocześnie 500 plus oraz 300 plus. Świadczeniobiorcy nie muszą spełnić żadnego kryterium dochodowego, aby dostać środki. Ważny jest jednak inny warunek. Chodzi o liczbę dzieci.
Rodzice dwójki dzieci będą mogli dostać 12 tys. zł, a na trzecie i kolejne dziecko przysługuje im drugie tyle. Oznacza to, że w przypadku trójki dzieci można dostać aż 24 tys. zł. Środki mają trafić również na konta rodzin w sytuacjach, gdy jeden z rodziców zdecyduje się na samodzielną opiekę nad dzieckiem.
Założenia są takie, że ustawa ma wejść w życie od 1 stycznia 2022 r. W wyniku naszych rozmów i konsultacji z Polakami zdecydowaliśmy, że ma obejmować już te dzieci, które w 2022 r. będą drugimi dziećmi i będą w wieku 12 do 36 miesięcy. Czyli skutki finansowe dla rodzin, czyli to wsparcie będzie w roku 2022
- powiedziała na antenie Radia Wrocław minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.
Świadczeniobiorcy będą mogli wybrać, czy wolą dostawać 1000 zł miesięcznie w ciągu roku, czy też 500 zł przez dwa lata. Minister zaznaczyła, że rząd będzie wprowadzał kolejne formy wsparcia dla rodzin oraz zachęty dla młodych, które miałyby ułatwić im powiększenie rodziny.
Będziemy wprowadzać takie zachęty, które przede wszystkim młodym ludziom ułatwią decyzję, że wchodzą w związek małżeński i rodzi się pierwsze dziecko i kolejne dzieci. Dlatego robimy wszystko, aby takie mechanizmy zostały wprowadzone. Mamy 500+, będzie teraz kapitał rodzicielski, kapitał opiekuńczy. Myślę, że działania, które są jeszcze niezwykle potrzebne są z zakresu rynku pracy
- powiedziała cytowana przez money.pl.
Na stornie na Facebooku edziecko.pl pytaliśmy rodziców, co myślą o tym świadczeniu. Okazało się, że pomysł nie każdemu przypadł do gustu.
Jeżeli ktoś skusi się na te 12 tys. i tylko z tego powodu zdecyduje się na kolejne dzieci to chyba tylko patologia. Mamy z mężem jedno dziecko. Syn niepełnosprawny. Mąż dobrze zarabia, ale żyjemy skromnie, bez szaleństw. Nowy ład to nie tylko 12 tys., ale i zwiększenie progów podatkowych i większe składki na służbę zdrowia, do której i tak nie ma dostępu i chodzi się prywatnie. Czyli w naszym wypadku obcięcie nam dochodów. Nie mówiąc już o kolejnych podwyżkach opłat czy jedzenia
Wolałabym, aby te 12 tys. na dziecko było zainwestowane w żłobki i przedszkola. A także, aby każda mama nie bała się o swój powrót do pracy po macierzyńskim. Bo to chyba największy problem, brak miejsc w żłobkach i przedszkolach
Mojej rodzinie zostanie zabrane bardzo dużo pieniędzy dlaczego? Bo ja i mąż uczyliśmy się, znamy języki, zarabiamy, spotyka nas kara. Jakie przesłanie dla naszych dzieci dają takie rozwiązania? Bądź nieudacznikiem będzie ci dane, bądź przedsiębiorczy i zaradny, a będzie ci zabrane.
Będzie masowa produkcja dzieci dla pieniędzy. Jak dla mnie kiepski pomysł. Niech lepiej pomyślą jak wyjść z długów, a nie będą rozdawać kolejne pieniądze podatników. Przede wszystkim jest to bardzo krzywdzące dla tych, którzy dzieci nie planują albo mieć nie mogą
- komentowali.