Agnieszka Kaczorowska opublikowała na swoim profilu na Instagramie wpis, w którym podzieliła się z fanami swoimi rozważaniami dotyczącymi panującego kanonu piękna. Stwierdziła, że obecnie pojawia się moda na brzydotę, wynikająca z chęci przeciwstawienia się "instagramowemu pięknu, które narzuciło pewne standardy" oraz ze skrajnego pojmowania takich haseł, jak bodypositive.
Koncentracja na pozytywach, na wdzięczności, na wszystkim, co dobre i PIĘKNE właśnie, jest tym, co pozwoli Ci iść na szczyt, a nie siedzieć w Twoim lub czyimś błotku, w którym tak miło się taplać, bo przecież mnóstwo ludzi siedzi tam z Tobą. To dalej błotko, choć wszyscy krzyczą, że to prawda, dystans i akceptacja, to moim zdaniem jest to po prostu wygodne błotko, czyli maska, którą zakładasz, aby pasować do reszty otoczenia
- pisała.
Słowa aktorki wywołały dyskusję wśród internautów, w którą zaangażowali się artyści oraz aktywistki promujące całopozytywność. Wśród nich pojawiła się również znana ze swojej naturalności Aleksandra Żebrowska, która chętnie publikuje w mediach społecznościowych niewyidealizowane zdjęcia "z życia wzięte" i dzieli się z fanami prawdziwymi aspektami macierzyństwa. Do słów aktorki nawiązała jednym zdjęciem, na którym pracuje przy komputerze bez makijażu i w luźnym podkoszulku.
Poniedziałkowe #błotko
- wymownie opisała fotografię.
Pod postem pojawiła się masa komentarzy od fanów, którzy utożsamiali się z młodą mamą.
U mnie też. Rzeczywistość matki - w legginsach i podkoszulku męża prasuję stertę prania i od 8 rano z utęsknieniem czekam na e-wizytę dla mojego 4-latka
No i jesteś modna
Gdzieś tam na świecie krzyk estetki przeszywa poranne niebo, bio owsianka kwaśnieje
Twarz za słabo zasłonięta włosami, no i garb za mały. Jeszcze nie ten level brzydoty
Ale jak to tak? Bez filtra? Z porami? Nie reklamując nic na dziecku? Estetki płaczą
- komentowały rozbawione fanki.