Monika Mrozowska zmęczona nauką zdalną dzieci. "Będę sobie musiała poradzić z jej skutkami"

Monika Mrozowska jest mamą czwórki dzieci. Chętnie dzieli się z fanami swoimi refleksjami dotyczącymi wychowania dzieci. Teraz opowiedziała o zdalnym nauczaniu i powrocie dzieci do szkół. Okazuje się, że nie jest łatwo.

Monika Mrozowska świetnie odnajduje się w roli mamy. Chętnie opowiada o macierzyństwie w mediach społecznościowych. Aktorka znana z "Rodziny zastępczej" jest mamą czwórki dzieci. Karolina i Jagoda pochodzą ze związku z Maciejem Szaciłłą, ojcem Józefa jest operator filmowy Sebastian Jaworski, natomiast najmłodszy Lucjan to synek obecnego partnera aktorki - Macieja Auguścika-Lipki. Gwiazda chętnie dokumentuje chwile z pociechami na Instagramie i opowiada o swojej codzienności. Teraz wyznaje, że domowa edukacja jej dzieci wymaga od niej ogromnego zaangażowania.

Zobacz wideo Monika Mrozowska wita nowy rok ćwicząc jogę

Monika Mrozowska o zdalnym nauczaniu: Często powtarzam, że u mnie od zeszłego roku niewiele się zmieniło

Monika Mrozowska postanowiła zabrać głos i podzielić się z fanami swoimi przemyśleniami dotyczącymi zdalnego nauczania. Okazuje się, że nie był to łatwy czas dla rodziny.  Teraz córki, Karolina i Jadzia wróciły już do szkoły, choć niedługo zaczną wakacje

Józio wyjechał na kolejny męski wyjazd z tatą.  Karolina i Jadzia wróciły po prawie 9 miesiącach do szkoły, a ja pierwszy raz od tego czasu przygotowałam im dziś drugie śniadanie na wynos. Za miesiąc każde z nich zacznie oficjalne wakacje, ale przez ostatni rok (z dużym hakiem) pojęcie czasu wolnego i nauki tak bardzo się wymieszało, że zastanawiam się jak oni wszyscy we wrześniu wrócą do szkoły? I czy już wrócą do niej na pewno?

- zaczęła Mrozowska.

W dalszej części przyznała, że przez te rok dopadła ją monotonia, bowiem niezbyt dużo zmieniło się w jej życiu. Jednak podkreśliła, że kluczowe było urodzenie czwartego dziecka. 

Karolina miała dziś spotkanie integracyjne z własną klasą w jednym z warszawskich liceum, bo dzieciaki tak dawno się nie widziały na żywo. Jadzia jutro znowu wraca do nauki zdalnej, bo 8 klasy mają egzaminy. Często powtarzam, że u mnie od zeszłego roku niewiele się zmieniło (ok, urodziłam 4 dziecko), spotykam się z tymi samymi ludźmi, zawsze dużo pracowałam z domu.
 

Mrozowska o nauce z domu: Kompletne pomieszanie z poplątaniem

42-latka opowiedziała także o zagrożeniach, jakie niesie za sobą zdalne nauczanie. Przyznała, że negatywnym skutkiem jest brak kontaktu z rówieśnikami, którego nie jest w stanie zastąpić żaden rodzic. Do tego dochodzą zaliczenia z przedmiotów, które ciężko było zweryfikować na lekcjach online. 

Dla moich dzieciaków, to kompletne pomieszanie z poplątaniem. Eksperyment, z którego skutkami finalnie to ja, rodzic, będę musiała sobie poradzić. Robię co mogę , ale nie zastąpię im grupy rówieśników. Dzieci moich koleżanek to też nie to samo, co klasa pełna kolegów i koleżanek. Nie wspomnę już o różnicy pomiędzy lekcjami w szkolnej ławce versus odpalenie zooma we własnym łóżku. Plus zagrożenia z przedmiotów typu wf czy plastyka, bo ile można wysyłać screeny z aplikacji liczącej kroki albo filmy dokumentujące jazdę na rowerze

- napisała gwiazda.

Na koniec Mrozowska dodała, że sama stara się za wszelką cenę zabierać dzieci na dwór, aby zaczerpnęły świeżego powietrza, jednak nie jest to takie proste, jakby mogło się wydawać. Zauważyła, dzieci większość czasu spędzają przed ekranem telefonu i komputera.

I to ciągłe siedzenie przy komputerze albo telefonie. Tyle ile mogę, to wyciągam ich na dwór, ale albo są lekcje , albo się odrabia lekcje, albo na telefonie się od lekcji odpoczywa. Marzą mi się wakacje bez telefonu, ale to by się mogło skończyć ograniczeniem mi praw rodzicielskich przez własne dzieci.
Więcej o: