Chrissa Corbitt wychowała się w dużej rodzinie i zawsze chciała szybko zostać mamą. Marzyła o dużej rodzinie, w której gromadka dzieci biega i rozrabia po całym domu. Udało jej się spełnić młodzieńcze marzenia i już w wieku 28 lat miała troje dzieci. Co więcej, w wieku 29 lat zaszła w kolejną ciążę. Można powiedzieć, że była już doświadczoną mamą, a jednak czwarta ciąża bardzo ją zaskoczyła. Jej brzuch zaczął niespodziewanie rosnąć.
Poprzednie trzy ciąże Chrissy przebiegały modelowo. Dzieci, które przychodziły na świat bez żadnych komplikacji, mieściły się w medycznych normach. A tymczasem brzuch 29-latki z Florydy już w szóstym miesiącu wyglądał jak chwilę przed porodem.
Chrissa cały czas była pod opieką lekarzy. Ich zdaniem wszystko było w normie. A przypomnijmy, że waga urodzeniowa dziecka zwyczajowo mieści się w przedziale 2800-3800 g. Tak wygląda 95 proc. noworodków. Ginekolodzy uspokajali młodych rodziców, ale zdecydowali, że kolejna pociecha pary przyjdzie na świat przez cesarskie cięcie. Tak też się stało.
Dziewczynka Carleigh nie przypominała noworodka. Wyglądała raczej jak zdrowy, dobrze odżywiony niemowlak. Ważyła sześć kilogramów - dokładnie 6,12 kg - i liczyła 57,96 cm.
Ona jest takim szczęśliwym dzieckiem, uśmiecha się przez cały czas
– mówiła po porodzie młoda mama.
Ale Chrissa i Larry mieli pełne ręce roboty. Oprócz zajmowania się noworodkiem musieli wymienić całą wyprawkę. Na Carleigh wszystko było za małe!
Potrzebowała ubrań w kilka razy większym rozmiarze
- opowiadała dumna mama.