Magdalena Boczarska to jedna z najpopularniejszych polskich aktorek filmowych i teatralnych. 42-latka została mamą w wieku 39 lat. Teraz wyznaje powody późnego macierzyństwa.
Magdalena Boczarska jest związana z siedem lat młodszym od siebie polskim aktorem - Mateuszem Banasiukiem. Okazuje się, że Boczarska obawiała się relacji ze względu na sporą różnicę wieku. Niedawno w jednym z wywiadów aktorka przyznała, że patrzyła na to, co ludzie powiedzą.
Długo się wahałam. Miałam problem, że on jest młodszy. Nie wiedziałam, czy mogę sobie pozwolić na ten związek. Czego się bałam? Może najzwyczajniej w świecie tego, co ludzie powiedzą. Nie jest fajnie, gdy ciągle przypominają ci, że jesteś od niego starsza, że twój zegar biologiczny tyka
- powiedziała wówczas.
Ponad cztery lata temu para doczekała się pierwszego dziecka - synka Henryka. Wówczas Boczarska miała już 39 lat. W rozmowie z "Twoim stylem" opowiedziała, dlaczego tak długo zwlekała z macierzyństwem:
Zdarzyło mi się późne macierzyństwo, bo tak chciał los. Widać wcześniej nie było dobrego kandydata na tatę.
Magdalena Boczarska w dalszej części zdradziła, że o macierzyństwie zaczęła myśleć w momencie pracy nad "Sztuką kochania" reżyserii Michaliny Wisłockiej. Przyznała, że dzięki temu zmieniła swoje nastawienie do życia.
Śmieję się, że Henio - zaplanowany i wystarany - jest dzieckiem "Sztuki kochania". Pół roku przygotowań, intensywne zdjęcia, cały czas blisko tematów macierzyństwa - trudno, żeby to na mnie nie wpłynęło. No i sama Michalina, która tak walczyła o każdą ciążę. Mówiła, że nie ma większego cudu niż narodzone dziecko
- dodała.
Zarówno Boczarska, jak i Banasiuk bronią prywatności swojego syna i nie pokazują go w mediach społecznościowych. Na swoim profilach na Instagramie publikują jedynie treści związane z pracą zawodową.