W latach 50. Godzilla ważył 90 kg. Aktor chciał zrezygnować z roli po kilku krokach

Dlaczego ryk Godzilli przypomina odgłos żaroodpornej rękawicy trącej o struny kontrabasu puszczony od tyłu? Bo właśnie w ten sposób komozytor Akira Ifukube stworzył krzyk słynnej bestii.

Filmy o Godzilli należą do gatunku kaiju, czyli superprodukcji o wielkich stworach. Hollywoodzka wersja z 1990 roku nie została zaakceptowana przez najwierniejszych fanów japońskiej bestii. Problemem okazało się samo monstrum - było wygenerowane komputerowo, a według wielu jedyną słuszną wariacją na temat postnuklearnego potwora jest aktor w gumowym stroju. Pierwszy taki kostium ważył ponad 90 kilogramów, a aktor, który go nosił, po przejściu 10 metrów chciał zrezygnować z roli. Ostatecznie pozostał jej wierny na kolejnych 20 lat. Więcej ciekawostek o Godzilli wysłuchajcie w kolejnym odcinku "Pracowni Bronka". Zobaczcie wideo.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.