Jak informuje Daily Mail, do zdarzenia doszło w liceum Tate High School w Gonzalez na Florydzie. 17-letnia Emily Rose Grover włamała się do systemu szkolnego, dzięki któremu miała dostęp do akt wszystkich uczniów. Pomagała jej w tym 50-letnia matka Laura Rose Carroll, będącą wicedyrektorką placówki. Kobiety miały korzystać z kont innych osób w celu oddania fałszywych głosów w konkursie piękności, by zapewnić nastolatce zwycięstwo.
Śledztwo wszczęto w listopadzie, kiedy okręg szkolny w hrabstwie Escambia zgłosił nieautoryzowany dostęp do kont setek uczniów. W tym samym czasie koordynator okręgu studenckiego został poinformowany, że Emily Rose Grover rzekomo chwaliła się, iż korzystała z komputera mamy, aby oddawać na siebie głosy. Śledczy postanowili zweryfikować tę informację i odkryli, że z jednego IP oddano 117 głosów. Ponadto 246 głosów oddano również z innych urządzeń osobistych, których posiadaczką była Laura Rose Carroll. Według studentów Emily Rose od lat korzystała z systemu, do którego hasła miała jej matka.
Uczennica została aresztowana w marcu, kiedy miała jedynie 17 lat, ale w kwietniu stała się pełnoletnia. Przez to będzie sądzona jak osoba dorosła, bo zarówno ona, jak i jej matka usłyszały identyczne zarzuty o popełnienie przestępstwa. Obejmują one włamanie do komputera i fałszerstwa, za co zgodnie z obowiązującym na Florydzie prawem mogą zostać w więzieniu aż do 2037 roku.
To wcale nie jest niezwykłe zjawisko w przypadku ludzi w tak młodym wieku
- powiedział zastępca prokuratora stanowego John Molcahn w wywiadzie udzielonym dla Pensacola News Journal.
Wiadomo, że system FOCUS, z którego korzystała wicedyrektorka z córką zawierał informacje o ocenach uczniów, ich historii medycznej, frekwencji, wynikach testów. Zawierał również dane personelu i komunikaty dotyczące ewentualnych działaniach dyscyplinarnych.
W następstwie skandalu z konkursem piękności Emily Rose Grover została wyrzucona ze szkoły. Zrzekła się też tytułu. Laura Rose Carroll została zawieszona w pełnieniu obowiązków wicedyrektorki.