Uczniowie o maturze: Polski przyjemny, matematyka trudna: "Przeliczyłam się". Komentują też przecieki: "Niech piszą jeszcze raz"

Maturzyści są świeżo po egzaminie dojrzałości z języka polskiego i matematyki. Wypracowanie pisali o ambicji na podstawie "Lalki" Prusa i o miastach do fragmentu "Ziemi obiecanej" Reymonta. Z kolei matematyka była ciężką przeprawą. Zapytaliśmy uczniów, co sprawiło im największą trudność, a co zdziwiło. Okazuje się, że z niecierpliwością oczekują wyników.

Rozpoczęły się egzaminy maturalne. Wczoraj ponad 271 tysięcy tegorocznych absolwentów liceów ogólnokształcących i techników zmierzyło się z egzaminem dojrzałości z języka polskiego. Dziś rozwiązywali matematykę. Przed maturzystami pozostaje jeszcze egzamin wybranego języka obcego. Testy należy zdać na minimum 30 procent, aby cieszyć się z zaliczenia całego egzaminu dojrzałości. Matura z języka polskiego i matematyki na poziomie podstawowym to niełatwa przeprawa, tym bardziej po ponad 200 dniach nauki zdalnej z powodu pandemii koronawirusa. Okazuje się, że język polski był przyjemny, a matematyka zaskakująco trudna. Mimo to maturzyści są dobrej myśli i już zbierają siły na kolejny przedmiot egzaminacyjny.

Maturzyści o egzaminie z języka polskiego: Temat rozprawki był bardzo przyjemny

Nikodem z Poznania w rozmowie z eDziecko.pl przyznał, że wcześniej nie rozwiązywał arkuszy z poprzednich lat, dlatego nie może porównać poziomów matur. Mimo to zapewnia, że w jego mniemaniu nie była ona trudna. Jest miło zaskoczony, bo spodziewał się trudniejszej wersji egzaminu dojrzałości. 

Matura nie była trudna. Pierwszy tekst w czytaniu ze zrozumieniem sprawił mi trochę trudności. Temat rozprawki był bardzo przyjemny, pisałem o tym drugim, który porusza motyw miasta na podstawie "Ziemi obiecanej" Władysława Reymonta. Wydał mi się przyjemniejszy, chociaż i do pierwszego tematu miałem mnóstwo przykładów. Denerwuje się trochę, bo ze stresu zamiast Reymont przeczytałem Herbert i powtarzałem to w całej pracy. Mam nadzieję, że nie zostanie to uznane za błąd kardynalny

- powiedział.

Tegoroczny absolwent liceum ogólnokształcącego dodał, że zaskoczyła go obecność "Zemsty" Aleksandra Fredry w arkuszu egzaminacyjnym. Dodaje, że był świadomy, że ta lektura z gimnazjum może pojawić się na maturze, jednak nie przykuwał do niej uwagi. Na koniec oznajmił, że przed matematyka nie ma żadnego stresu, bowiem to polski rządzi się swoimi prawami, gdzie króluje tzw. dowolność tematów.

Uczennica poprawiała maturę z matematyki. "Znajomi mówili - idź, bo będzie łatwa. Przeliczyłam się"

Zapytaliśmy także maturzystkę, która poprawiała maturę z matematyki w jednej z pułtuskich szkół średnich. Kasia przyznała, że matura negatywnie ją zaskoczyła. Przyznała, że mimo rocznego powtarzania materiału raczej ciężko będzie ją zaliczyć. 

Znajomi mówili - idź, bo będzie łatwa. Przeliczyłam się. Nawet mimo tego, że była większa ilość zadań zamkniętych. Liczyłam na zadania z równaniami, nierównościami i funkcję, ale ich było strasznie mało. Ta, której nie zdałam była łatwiejsza

- mówi Kasia. 

Przyznała, że zaraz po wyjściu z sali usłyszała, że w jednym z województw uczniowie mieli przecieki z arkuszy maturalnych. Kasia uznała, że może i lepiej, że tego nie widziała, bo mogłoby przynieść to dodatkowy stres. Na szczęście na maturze była wystarczająco skupiona. Teraz liczy na pozytywny wynik.  

Maturzystka: 200 dni zdalnego nauczania to coś naprawdę strasznego. Na pewno przełoży się to na wyniki maturalne

Z kolei maturzystka z podwarszawskiej placówki twierdzi, że egzamin maturalny z języka polskiego był bardzo miłym doświadczeniem i ma nadzieję, że z podobnym nastawieniem ukończy cały maraton maturalny.

Jestem mile zaskoczona. Jak zobaczyłam "Lalkę" to kamień spadł mi z serca. Ten arkusz był serio łatwy

- mówi tegoroczna absolwentka liceum.

W dalszej części w rozmowie z eDziecko.pl Ola zdradza, że stres spowodowany był wypracowaniem, bowiem bała się, że może trafić na lekturę, której nie będzie znała. Dodała, że do całego egzaminu dojrzałości podchodzi z przekonaniem, że nie odda pustej kartki i zawsze coś napisze. Dziewczyna nawiązała także do ostatnich dni tygodni, kiedy to przygotowywała się do matury na zdalnych lekcjach: 

200 dni zdalnego nauczania to coś naprawdę strasznego. Na pewno przełoży się to na wyniki maturalne. Nie chodzi tu o same metody nauczania, a o to, że odebrano nam możliwość zdobywania wiedzy wśród rówieśników, przy szmerach czy innych odgłosach, ze świadomością, że jest się wśród swoich niż przed ekranem komputera czy innego urządzenia. Atmosfera klasy dużo zmienia. Nie wszystko da się przekazać wirtualnie, musieliśmy liczyć sami na siebie.
Zobacz wideo Matura 2021 - zasady bezpieczeństwa w czasie pandemii koronawirusa. CKE opublikowała

Absolwentka liceum przyznała, że dużym udogodnieniem było usunięcie egzaminów ustnych oraz brak obowiązków pisania dodatkowego przedmiotu na poziomie rozszerzonym. 

Idą za tym same korzyści. Mamy mniej stresu. Jestem osobą, która bardzo często ma problem z dobraniem odpowiednich słów lub zebraniem myśli, więc dla mnie ustne to byłaby masakra

- dodaje Ola. 

Największe zaskoczenie maturzystów? "Zemsta" Aleksandra Fredry. "Gdzieś mi dzwoniło, ale nie tam, gdzie trzeba"

Maturzysta z warszawskiej szkoły w rozmowie z eDziecko.pl zdradził, że matura z polskiego nie sprawiła mu większych problemów. Przyznaje, że było jednak kilka kwestii, które nie do końca były dla niego jasne. 

Najtrudniejsza była dla mnie praca z pierwszym tekstem. Jak ktoś dokładnie przeczytał to sobie poradził, ale ja nie wiedziałem, jak napisać sformułowanie potoczne i naukowe, to sprawiło mi problem. Tematy wypracowań nie zrobiły na mnie większego wrażenia, pisałem trudniejsze

- twierdzi Przemek.

W dalszej części absolwent liceum zdradza, że od początku nie leżała mu praca z interpretacją wiersza, dlatego zdecydował się na "Lalkę". Dodał, że wybór był naprawdę duży i każdy z jego znajomych znalazł coś dla siebie. 

Zaśmiałem się z siebie, bo nie pamiętałem autora i tytułu jednej z książek. We wstępnie fragmentu było widać, że był to tekst z podziałem na role i mieliśmy mały wycinek wypowiedzi Papkina. Akurat lekturę tą przerabialiśmy w pierwszej klasie i jakoś zbytnio do niej nie wracaliśmy w późniejszych latach, więc gdzieś mi dzwoniło, ale nie tam, gdzie trzeba. Zadanie odstawiłem na później i gdy zaczynałem pisać rozprawkę przypomniał mi się tytuł

- dodaje na koniec. 

Z kolei o maturze z matematyki mówi, że może i nie była bardzo wymagająca, ale analizując arkusze z poprzednich lat, które robił twierdzi, że była o wiele trudniejsza. 

Czekam aż pojawią się pierwsze odpowiedzi. Czy muszę rezerwować wolny sierpień? Zobaczymy. Nie lubię się z matematyką i zwykle to była, że raz ja jej dokopie, a raz ona mi

- dodaje. 

Maturzyści o przeciekach: Podlasie, jak coś macie, to podzielcie się

Z kolei Przemek z Warszawy mówi, że kłamstwo powtórzone kilka razy w końcu staje się prawdą. Twierdzi, że to zwykły przypadek, a media rozdmuchały go jako sensację.

Może i ktoś tam dostał jakieś przecieki od osób, które pracują w CKE, ale wątpię, że akurat tacy maturzyści uczyli się dopiero od rana. To czysty przypadek. Ludzie zaczęli udostępniać to w postaci memów więc dla mnie kompletna głupota

- dodaje. 

Innego zdania jest maturzystka z podwarszawskiej szkoły, która w rozmowie z eDziecko.pl mówi, że nie jest możliwe to, aby akurat w jednym województwie uczniowie wyszukiwali konkretną frazę i to jeszcze przed samą maturą. 

Podlasie, jak coś macie, to się podzielcie. Moją nogą jest język angielski i chętnie przygarnęłabym temat maila czy listu. Nie wierzę w przypadki. Dobrze, że mówi się o tym głośno. Mam nadzieje, że CKE wyciągnie z tego konsekwencje. Niech piszą matury jeszcze raz! Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego

- twierdzi uczennica. 

Przeczytaj także:

Więcej o:
Copyright © Agora SA