Agnieszka Włodarczyk jest już na finiszu ciąży. Niedługo zostanie świeżo upieczoną mamą. Ostatnio opublikowała na Instagramie post, w którym stwierdziła, że jeszcze niedawno chciała podróżować i korzystać z czasu, kiedy nie ma obowiązków macierzyńskich i jej dziecko jest jeszcze w brzuszku. Teraz przyznaje, że po ostatniej podróży jest naprawdę zmęczona i na razie musi odpuścić sobie takie wypady.
Kochanie, możemy jeszcze spokojnie pojechać gdzieś dalej samochodem, wiesz ... Włochy, Chorwacja, ooo wiem - Majorka! Świetny pomysł! Korzystajmy, póki możemy - mówiłam jeszcze miesiąc temu. A teraz po krótkiej wizycie w Gdyni, 15 przystankach na toaletę i bolącej kości ogonowej od długiego siedzenia stwierdzam - no way! Jeśli wycieczka to tylko po Polsce! I super, cieszę się, tylko niech ta pogoda przestanie być zmienna jak baba w ciąży
- napisała pod zdjęciem Włodarczyk.
Agnieszka Włodarczyk jakiś czas temu zdradziła fanom, że jest zarażona koronawirusem. Aktorka przyznała, że dostawała masę pytań o swoje samopoczucie, więc aby nie odpowiadać na każde z osobna, zdecydowała się zamieścić post, w którym szczegółowo opisała swoje objawy i dolegliwości.
Zatkany nos, ciężki, płytki oddech (ale zwalałam to na ciąże, bo się szybciej męczę), potem doszła gorączka i kaszel a skóra uwrażliwiła się razy 100. Do tego suchość w gardle jakbym wypiła cysternę domestosu
- napisała aktorka.
Nie straciłam węchu ani smaku, z czego się ogromnie cieszę. Nie wychodzę z domu od tygodnia, bo i tak nawet przed badaniem nie miałam na to siły. Dziś pierwszy dzień, kiedy poczułam się odrobinę lepiej. Idzie ku lepszemu
- dodała. Swoich fanów uspokoiła, że czuje się coraz lepiej i może liczyć na pomoc sąsiadów i przyjaciół:
Dziękujemy za wszystkie ciepłe słowa i chęć pomocy. Sąsiadka przyniosła nam właśnie zupkę pod furtkę a przyjaciel wczoraj zrobił podstawowe zakupy. Ludzie są kochani.
Cieszymy się, że aktorka wraca do zdrowia i ma wokół ludzi, którzy w tych ciężkich chwilach spieszą jej z pomocą.
Przeczytaj także: