Kasia Tusk pokazała zdjęcie córki. "Jaka mama, taka córka, nawet kolor włosów podobny"

Kasia Tusk opublikowała na Instagramie zdjęcie córki. Internauci 34-latki stwierdzili, że dziewczynka rośnie jak na drożdżach, a jej kolor włosów jest niemal identyczny jak córki Donalda Tuska.

Kasia Tusk pokazała zdjęcie córeczki

Odkąd córka Donalda Tuska została mamą, chętnie zamieszcza w mediach społecznościowych zdjęcia córki. Co prawda podobnie jak Anna Lewandowska czy Joanna Koroniewska 34-latka stara się nie pokazywać twarzy dziecka i bardzo rzadko mówi o swoim życiu prywatnym. Ostatnio pokazała na Instagramie zdjęcie swojej córeczki, która. Wnuczka Donalda Tuska zaprezentowała się w wiosennej stylizację. Największą uwagę zwraca urocza, długa i jasna sukienka, która ozdobiona jest delikatnym i kwiatowym wzorem. 

 

Urocza fotografia wzbudziła zainteresowanie wśród obserwatorów Kasi. Część z nich była wyraźnie zainteresowana ubiorem córki, inni komplementowali jej wygląd. Byli też tacy, którzy stwierdzili, że mała rośnie jak na drożdżach i ma podobny kolor włosów do swojej mamy. 

Jaka słodycz! Laleczka!
Jaka jest duża!
Jaka mama, taka córka, nawet kolor włosów podobny.
Dziewczyny, razem wyglądacie cudnie

- pisali fani. 

Kasia Tusk o macierzyństwie: Miłość do dziecka zdecydowanie zajmuje w tym rankingu pierwsze miejsce

Kasia Tusk od wielu lat prowadzi swojego bloga Make Life Easier. Jakiś czas temu opublikowała wpis o macierzyństwie, w którym przyznała, że jest to dla niej rzecz niezwykła i piękna. Córka Donalda Tuska dodała, że nie będzie się na ten temat szczególnie rozdrabniała, bo od kiedy została mamą to "rozkleja się nawet na reklamach lokat oszczędnościowych". 

Pewnie pisząc o tym, ile znaczy dla mnie ten cały rodzicielski galimatias, nie skończyłabym ryczeć do niedzieli, a i tak nie przekazałabym Wam nic, czego same byście nie wiedziały. Są rzeczy, których nie da się opisać. Miłość do dziecka zdecydowanie zajmuje w tym rankingu pierwsze miejsce

- uznała Kasia. 

34-latka na koniec dodała, że jeśli ten wpis czyta, choć garstka kobiet, które nie są mamami, a dotarły jakimś cudem do końca artykułu, to bardzo chciałaby je uspokoić. Twierdzi, że to wyjątek od reguły, bowiem, mimo tego, że pozwoliła sobie na tekst poświęcony w całości dziecku, to obiecuje przestać na jakiś czas.

 

Przeczytaj także:

Zobacz wideo Kasia Tusk spędza czas z córką na molo
Więcej o:
Copyright © Agora SA