Trzecia fala pandemii COVID-19 sprawiła, że prawdopodobnie tegoroczną Wielkanoc spędzimy w domach. Liczba zakażeń wciąż rośnie. 24 marca Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 29 978 osobach zakażonych koronawirusem. W związku z tym wiele osób zastanawia się, co z kościołami na Wielkanoc. Czy podobnie jak sklepy, kina, teatry i muzea zostaną zamknięte? Minister zdrowia Adam Niedzielski zabrał głos w tej sprawie.
Adam Niedzielski w rozmowie z Wirtualną Polską przyznał, że chciałby, aby "rozwiązania, które stosowane są względem różnych obiektów, nie były dyskryminujące".
Na razie mamy rozwiązanie analogiczne do przestrzeni sklepowej - 1 osoba na 15 m2. Docierają do mnie sygnały nt. weryfikacji realności tych limitów, że są one prawdopodobnie nieprzestrzegane. Dlatego dziś będę rozmawiał z władzami kościelnymi na ten temat przestrzegania tych obostrzeń
- mówił.
Wytyczne, jakie duchowni otrzymali odnośnie Wielkanocy od komisji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów KEP na podstawie zalecenia Watykanu, obejmują m.in. zaostrzoną kontrolę dozwolonej liczby wiernych, która może brać udział w liturgii i częste dezynfekowanie dłoni. KEP zaleca też, żeby podczas Triduum Paschalnego w Wielki Czwartek zrezygnować z tradycyjnego obmycia nóg, a w Wielki Piątek z powszechnego całowania krzyża przez wiernych i duchownych. Tę ostatnią czynność powinien wykonać jedynie kapłan sprawujący ceremonię.
Minister zdrowia zdradził także, jakie są jego rekomendacje odnośnie funkcjonowania kościołów w czasie Wielkanocy.
Jeśli chodzi o moje rekomendacje, to jeżeli będziemy przyjmowali mocniejsze obostrzenia dla reszty gospodarki, to uważam, że powinna być tutaj proporcjonalność, że wszyscy powinni być dotknięci w ten sam sposób
- podkreślił.