64-latka urodziła bliźnięta. Sąd odebrał jej prawa rodzicielskie

Trzy lata temu 64-letnia Mauricia z Hiszpanii zaszła w ciążę dzięki metodzie in vitro. Na świat przyszły bliźnięta, jednak kobieta nie cieszyła się zbyt długo macierzyństwem. Odebrano jej dzieci i umieszczono je w rodzinie zastępczej. Dopiero teraz zapadł wyrok w jej sprawie. Biegli uznali, że 64-latka nie zapewni dzieciom odpowiedniej opieki. Problemem nie jest jej wiek, a "cechy charakteru".

Mauricia urodziła bliźnięta 16 lutego 2017 roku. Poród odbył się w szpitalu Recoletas w Burgos na północy Hiszpanii. Kobieta zaszła w ciążę dzięki metodzie in vitro. Poddała się jej w Stanach Zjednoczonych i jak się okazuje - to nie były pierwsze dzieci, które urodziła z wykorzystaniem sztucznego zapłodnienia.

Zobacz wideo Położna – od kiedy jak długo można liczyć na jej pomoc? Jak znaleźć najlepszą dla siebie?

64-latka już wcześniej urodziła dziecko

W 2012 roku dzięki in vitro przyszła na świat córeczka Mauricii. Dwa lata później dziewczynka została zabrana przez opiekę społeczną. Obecnie uczy się w Kanadzie, gdzie mieszka z siostrą swojej matki. Hiszpański Sąd Najwyższy 1 marca utrzymał decyzję sądu prowincji Burgos z 2020 r. Według nich  69-letnia Mauricia nie będzie w stanie zapewnić dzieciom prawidłowej opieki.

Sędzia uznał, że bliźnięta były w stanie "oczywistego zagrożenia", a matkę określił jako "niezdolną do opieki". Biegli dowiedli, że kobieta izolowała dzieci, nie utrzymując przy tym żadnych relacji rodzinnych i nie współpracując ze służbami socjalnymi. Jak głosiło uzasadnienie wyroku: cechy charakteru matki w sposób znaczący wpływały na rozwój psychologiczny małoletnich.

Za dwa lata 64-latka będzie mogła znów ubiegać się o przyznanie władzy rodzicielskiej. Jednak, jak zaznaczył sędzia, w najbliższym czasie nie planuje zmienić swojej decyzji. Kobieta ma także bezwarunkowy zakaz kontaktowania się z dziećmi.

Sąd podkreślił, że od czasu pozbawienia kobiety władzy rodzicielskiej i umieszczeniu dzieci w rodzinie zastępczej, ich stan "znacznie się poprawił".

Więcej o:
Copyright © Agora SA