30-letnia mieszkanka Wielkiej Brytanii Si Si Shoffman od kilku miesięcy pozostaje na językach. Młoda mama zdobyła sławę dzięki promowaniu specyficznej metody dbania o skórę. Choć wiele osób może uznać ją za kontrowersyjną, stosowana była już w 2015 roku. A zbawienne właściwości stosowanego przez 30-latkę produktu znano o wiele wcześniej.
Jak wiadomo, mleko mamy ma właściwości antyseptyczne i łagodzące. Już wcześniej mówiono o tym, że doskonale pielęgnuje skórę malucha i może być stosowane na jego przesuszoną skórę. Doskonale ją pielęgnuje i nie podrażnia.
Jednak po tym, jak Si Si Shoffman wyznała, że stosuje mleko matki w swojej codziennej pielęgnacji, w sieci zawrzało. Niektórzy zachwycili się jej sposobem, inni byli zniesmaczeni. Trzydziestolatka do pielęgnacji skóry użyła mleka, które jest produkowane przez piersi kobiety w ciągu kilku pierwszych dni po porodzie. Płyn zwykle przyjmuje złocistą barwę, stąd Si Si nazwałe je "płynnym złotem".
Ma działanie przeciwzapalne. Stymuluje produkcję normalnych, zdrowych bakterii skórnych, które zwalczą wszelkie problematyczne bakterie (prawie jak twój naturalny probiotyk). Stosowane na skórę może pomóc miejscowo przy zaburzeniach równowagi hormonalnej. Naturalnie zawiera składniki, które zasadniczo powodują regenerację skóry, co oznacza, że działa przeciwstarzeniowo. Możesz pomyśleć "ta kobieta jest szalona!". Moja odpowiedź brzmi: jesteś w błędzie - czytamy na Instagramie młodej mamy.
- napisała na Instagramie. Kobieta po nałożeniu mleka na twarz, wzbogaca pielęgnację o krem nawilżający. Już w 2015 roku media donosiły o tym, że mleko kobiece w wersji maseczki na twarz przetestowała dziennikarka działu urody Marie Claire. Wówczas po raz pierwszy odkryto jego zbawienne właściwości w pielęgnacji.