OPZZ od 10 lat walczy o emerytury stażowe. Związek chce, aby kobiety mogły zdecydować się na emeryturę po 35 latach pracy, a mężczyźni - po 40 latach. Takie rozwiązanie byłoby bardzo korzystne dla osób, które rozpoczęły pracę w młodym wieku, przez co mają długi staż pracy.
"Byłaby to dodatkowa możliwość przejścia na emeryturę wcześniej, niż wynosi powszechny wiek emerytalny (obecnie 60 kobiety/65 mężczyźni). O ile w przypadku warunków nabycia prawa do emerytury minimalnej trzeba spełnić przesłankę powszechnego wieku emerytalnego i liczby lat stażu ubezpieczeniowego (20 kobiety/25 mężczyźni), o tyle w przypadku emerytury stażowej wystarczającą przesłanką do nabycia prawa do co najmniej emerytury minimalnej ma być tylko liczba lat stażu (35 kobiety/40 mężczyźni). Najwcześniej skorzystać z tego rozwiązania będą mogły więc kobiety w wieku 53 lat oraz mężczyźni w wieku 57 lat" - podkreśla OPZZ.
W ten sposób chcemy pokazać prezydentowi, że nawet koń doczekał się emerytury i po latach ciężkiej i ofiarnej pracy opuścił górnicze chodniki. Dzisiaj nie wszyscy pracownicy dożywają do emerytury, spełnienie przez prezydenta obietnicy zdecydowanie poprawiłoby ich sytuację
- skomentował Łukasz Mycka w rozmowie z PulsHR.pl.
Zobacz też: Czternasta emerytura - komu przysługuje?
"Solidarność" chce wprowadzić jeszcze jeden dodatkowy warunek dotyczący emerytur stażowych. Walczy o to, aby świadczeniobiorca miał na koncie kapitał, który pozwoli na wypłatę 120 proc. minimalnej emerytury. Oznacza to, że gdyby emerytury stażowe obowiązywałyby od dziś, świadczenie dla kobiety po 35 latach pracy lub dla mężczyzny po 40 latach pracy niezależnie od wieku wyniosłoby 1440 zł.
Nieoficjalnie politycy PiS w rozmowie z "Faktem" zdradzili jednak, że nie ma szans na wprowadzenie emerytur stażowych w kształcie zaproponowanym przed "Solidarność". Z wyliczeń ZUS wynika, że poskutkowałoby ono wzrostem wydatków z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych nawet o 9 mld zł rocznie.
Najnowsze dane Głównego Urzędy Statystyczne wykazały, że wynagrodzenia w 2020 roku wzrosły o 1,7 proc., a inflacja dotykająca emerytów prowadzących gospodarstwa domowe wzrosła o 3,9 proc. Obliczono, że wskaźnik waloryzacji świadczeń wynosi 4,24 proc. i o tyle wzrosną świadczenia emerytów w 2021 roku. W praktyce oznacza to, że na każde 1000 zł, emeryci dostaną 42,4 zł więcej. Innymi słowy, minimalna emerytura wyniesie 1250 zł brutto, czyli 1067 zł netto. W zależności od wysokości waloryzacji świadczenia wzrosną następująco: