Koronawirus u dzieci - objawy. Najmłodszym najbardziej dokuczają trzy rzeczy

Okazje się, że długotrwałe skutki choroby COVID-19 odczuwają nie tylko dorośli. Badania przeprowadzone we Włoszech wykazały, że pewne trzy dolegliwości potykają dzieci i dorośli.

Chociaż początkowo zakładano, że zakażenie koronawirusem i skutki choroby COVID-19 najdotkliwiej odczuwali dorośli, badania wykazały, iż niektóre z nich dokuczają też dzieciom i młodzieży. Najczęstszymi konsekwencjami zakażenia u najmłodszych są bezsenność, zmęczenie oraz bóle w klatce piersiowej.

Koronawirus u dzieci - objawy

Wraz z rozwojem epidemii koronawirusa, eksperci na całym świecie zaczęli zwracać większą uwagę na długotrwały wpływ COVID-19 na organizmy. Okazało się, że niektóre skutki występują nawet wiele miesięcy po przebytej chorobie. Chociaż najczęściej obserwowano je u ludzi dorosłych z poważnymi objawami tego schorzenia, nie byli oni wyjątkiem.

Jak możemy przeczytać w artykule Pulsmedycyny.pl, najnowsze badania specjalistów polikliniki w Gemelli w Rzymie, opublikowane na portalu medycznym medRexic pokazały, że odległe dolegliwości COVID-19 występują również u dzieci i nastolatków.

Badania zostały przeprowadzone na grupie 129 dzieci, które chorowały na COVID-19, a przed chorobą były zupełnie zdrowe. Po pięciu miesiącach od całkowitego ustąpienia choroby wyzdrowienie stwierdzono u 42 proc. pacjentów. Co trzecie dziecko nadal odczuwało jedną lub dwie dolegliwości, a co piąte, aż trzy. Najczęstszym skutkiem choroby była bezsenność występująca aż u 18,6 proc. badanych dzieci i młodzieży. 14,7 proc. skarżyło się na napięcie i bóle w klatce piersiowej, 12,4 proc. wskazywało przekrwienie nosa. 10,8 proc. odczuwało zmęczenie, 10,1 proc. bóle mięśni, a również 10,1 trudność z koncentracją.

Należy podkreślić, że odległe objawy odnotowano głównie u młodzieży i nastolatków, którzy mieli objawy COVID-19 podczas choroby, ale wystąpiły one również u niektórych dzieci, które przeszły ją łagodnie lub bezobjawowo.

PIMS-TS - zespół zapalny po koronawirusie

Warto zaznaczyć, że nie tylko badania włoskich lekarzy potwierdziły występowanie skutków po przebytym koronawirusie u dzieci. Innym przykładem takiej dolegliwości jest PIMS-TS - wieloukładowy zespół zapalny, który pojawia się u dzieci, które chorowały bezobjawowo. Ta choroba immunologiczna organizmu charakteryzuje się wysoką, trwającą przynajmniej trzy dni gorączką. U chorych występują również wybroczyny na ustach, osłabienie, odwodnienie oraz wysypka na dłoniach i stopach. W grudniu w rozmowie z TVN24 doktor Magdalena Okarska-Napierała z Kliniki Pediatrii z Oddziałem Obserwacyjnym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego przyznała, że na jesieni odnotowano wzrost zapadalności na PIMS-TS u dzieci w Polsce.

Ta choroba nie jest łatwa do zdiagnozowania na samym początku, bo objawia się po prostu wysoką gorączką, bardzo często objawami z przewodu pokarmowego: bólem brzucha, biegunką, wymiotami i do tego od razu może dołączyć się wysypka i zapalenie spojówek. Ale to nie są objawy alergiczne. Dzieci chorują na infekcje, więc na początku, na ogół są traktowane jako choroba infekcyjna, ale ta choroba z każdym dniem przybiera na sile, dziecko jest coraz bardziej osłabione i budzi coraz większy niepokój rodziców. I wtedy orientują się, że to jest jakaś inna choroba

- tłumaczyła wówczas ekspertka.

Zobacz wideo Czy nauczyciele powinni być szczepieni szczepionką firmy AstraZeneca? Minister Dworczyk apeluje o odpowiedzialną komunikację
Więcej o:
Copyright © Agora SA