Nietrafione zabawki dla dziecka. "Z mężem wyjmowaliśmy je 20 godzin. To był koszmar"

Sześciolatek wszczepił we włosy siostry kłąb kolorowych rzepów. Wyplątywanie zabawek zajęło rodzicom 20 godzin. "To był traumatyczny koszmar" - mówią i ostrzegają innych.

Bliźniaki z Pensylwanii bawiły się w piwnicy, gdy nagle chłopiec wyciągnął pudełko z zabawkami. Znajdowały się w nim małe kolorowe piłeczki otoczone rzepami. Niewiele myśląc, Noah wysypał je na głowę swojej siostry Abigail. Niewinny żart kosztował rodziców godziny ciężkiej pracy.

Przez 20 godzin wyciągali rzepy z włosów córki

Mama dwójki dzieci pewien styczniowy wieczór wspomina traumatycznie. Gdy 47-latka zobaczyła, w jakim stanie są włosy córki, nie mogła uwierzyć własnym oczom. Kolorowe piłeczki oplotły się wokół długich, brązowych pasm, tworząc jeden wielki kołtun. Kobieta określiła pozornie niewinny incydent "najgorszym koszmarem matki", który trwał od piątku od godziny 16:00 do soboty godziny 22:00. Po wszystkim Lisa postanowiła opisać całą historię na swoim profilu na Facebooku, aby przestrzec innych rodziców.

Od lat mieli te rzepy, ale rzadko się nimi bawili. Teraz, po wpisaniu marki zabawek w Google, wiem, jak wiele dzieciaków miało problem z wyciągnięciem ich z włosów. Niesamowite, że nadal je produkują. Moja córka miała około 150 takich rzepów ułożonych warstwowo i splątanych we włosach. Najgorszy był fakt, że gdy próbowałam je wyciągnąć, łączyły się ze sobą jeszcze bardziej. Wyjmowałam je ponad trzy godziny, gdy do domu wrócił mąż. Dopiero zdawaliśmy sobie sprawę, z czym mamy do czynienia. Próbowaliśmy trik z olejem i odżywką opisany w sieci, ale to tylko pogarszało sprawę. Nim się zorientowaliśmy, była pierwsza w nocy, a  Abigail nie była w stanie utrzymać oczu otwartych

- opisywała.

Teoretycznie Lisa wiedziała, że mogła obciąć włosy córki na krótko, ale bardzo nie chciała tego robić. Jak przyznała, jest typem mamy strojnisi, która dla swojej córki kupuje każdą kokardkę dobraną do stroju.

Po 20 godzinach w końcu udało się wyciągnąć je wszystkie. Następną godzinę córka spędziła w wannie z odżywką i czekało nas dokładnie rozczesywanie. Mam wrażenie, jakbyśmy dokonali cudu

- wyznała.

Zobacz wideo Joanna Krupa bawi się z córką
Więcej o:
Copyright © Agora SA