Tłusty czwartek to dzień, w którym nawet osoby dbające na co dzień o sylwetkę nie wyobrażają sobie nie zjeść pączka. Tłusty czwartek jest świętem ruchomym, a zgodnie z chrześcijańskim kalendarzem, ostatnim czwartkiem przed wielkim postem. Tłusty czwartek wypada dokładnie na 52 dni przed Wielkanocą i jest wyraźnym zakończeniem karnawału.
Tłusty czwrtek może wypaść między 29 stycznia, a 4 marca. W 2021 roku będziemy go obchodzić 11 lutego.
Tłusty czwartek 11 lutego. Skąd wzięła się tradycja jedzenia pączków?
Tłusty czwartek kojarzony jest głównie z pączkami i faworkami. Zgodnie z tradycją, tego dnia zajadamy się nie tylko tymi wypiekami, ale również ptysiami i racuchami. Niektórzy nawet rywalizują w ilość zjedzonych słodkości. Cukiernie przygotowują wypieki z przeróżnymi nadzieniami - tradycyjną konfiturą z róży, z dżemem śliwkowym lub truskawkowym, z budyniem, z ajerkoniakiem, czy z czekoladą. Niektórzy pączki na tłusty czwartek przygotowują samodzielnie.
Pączki na słodko zaczęto jeść w Polsce około XVI wieku. Jednak nie nadziewało się ich wiśniami, marmoladą czy ajerkoniakiem, a jednym orzechem lub migdałem. I to nie wszystkie. Zabawa polegała na tym, żeby trafić na bułeczkę z niespodzianką w środku. Wróżyło to szczęście i dostatek. Zapewne od tego zwyczaju wzięło się przekonanie, że jeśli w tłusty czwartek nie zje się ani jednego pączka, przez cały rok nie będzie nam dopisywało szczęście. Sprawdź też: Przepis na pączki.
W ubiegłych latach w tłusty czwartek przed cukierniami i piekarniami ustawiały się długie kolejki osób, gotowych odczekać swoje, aby zaopatrzyć się w świeże przysmaki. Zwykle pączki zamawiano również do szkół i zakładów pracy. W tym roku, w związku z sytuacją epidemiczną, większość osób będzie jednak spożywać słodkości w domowym zaciszu. Jeśli zdecydujemy się ustawić w kolejce po pączki do piekarni lub cukierni, powinniśmy pamiętać o zachowaniu dystansu społecznego, zasłanianiu nosa i ust.