Olga Frycz jest mamą na pełen etat i często dzieli się z obserwatorkami swoimi poradami dotyczącymi macierzyństwa. Założyła nawet oddzielny profil na Instagramie "To ja mama", gdzie jest w kontakcie z innymi mamami.
Przez jakiś czas nie publikowała zdjęć z Helenką, a prezentowała swoim obserwatorom zapierające dech w piersiach widoki z Hiszpanii. Widać, że aktorka promienieje i cieszy się czasem wolnym od codziennych trosk. W końcu każda kobieta potrzebuje od czasu do czasu chwili wytchnienia, choć rozłąka z dzieckiem nie jest łatwa.
Ostatnio Frycz zachęciła obserwatorki, żeby zadały jej pytania. Wśród pytań nie zabrakło również tych o Helenkę. "Gdzie Helenka?" - padło jedno z pytań. "W łóżku znając życie" - odpowiedziała wymijająco Frycz. Zapytano również o psa, aktorka zdradziła, że pupil "jest razem z Helenką, Kluskiem i Grzesiem". Jedna z mam napisała, że zazdrości jej chwil dla siebie.
Zdecydowanie każda mama na to zasługuje. A tobie kochana dziękuję za zrozumienie
- odpowiedziała Olga Frycz. Kiedy zapytano ją, za czym najbardziej tęskni, wyznała:
Tęsknię za rączkami mojej córeczki i za jej najpiękniejszym zapachem i za jej oczkami i uszkami. I za jej marudzeniem też tęsknię już bardzo.
Olga Frycz tęskni za córką tojafrycz/Instagram/Screenshot
Nic dziwnego, że chwilę później opublikowała wspólne zdjęcie na profilu To ja mama. Nawet ci, którzy nie śledzili jej wcześniejszej relacji, zauważyli tęsknotę.
Ktoś tu tęskni za córeczką
- napisała jedna z obserwatorek.