Medalistka olimpijska pokazała, jak rzuca dziecko w zaspę. Odpowiada na krytykę internautów. "Nikt nie ucierpiał"

Julia Mancuso, była narciarka i medalistka olimpijska, opublikowała nagranie, na którym widać jak rzuca dziecko w zaspę śnieżną. Internauci zmartwili się po obejrzeniu filmiku i przyznali w komentarzach, że to niebezpieczne. Mancusco odpowiedziała na krytykę i wyjaśniła, że nikomu nie stała się krzywda.

Julia Mancuso opublikowała filmik, na którym widzimy jak rzuca 17-miesięcznego synka Sonny'ego w zaspę śnieżną. Chłopiec zniknął w śniegu, ale za chwilę 36-letnia mama go wyciągnęła. Internauci skrytykowali medalistkę olimpijską. Julia Mancuso postanowiła opublikować wyjaśnienie w związku z komentarzami, które pojawiły się pod nagraniem

"Podczas tworzenia filmiku nikt nie ucierpiał" - tłumaczy narciarka

Po tym jak na Mancuso spłynęła fala krytyki, opublikowała ponownie wideo z obszernym wyjaśnieniem. "Sonny to uwielbia - nie było żadnego ryzyka, że zostanie zakopany w śniegu, ponieważ spadł on w ciągu jednego dnia na naszym patio - obserwowaliśmy padający śnieg. Ćwiczyliśmy - potem poszliśmy na zaspę widoczną na nagraniu" - napisała Mancuso. Wielu internautów nadal jednak uważa, że zachowanie Julii nie było w porządku. 

To straszne! Małe dziecko nie jest zabawką. Dlaczego uważasz, że to jest w porządku? Słabe też jest to, że zrobiłaś to dla popularności na Instagramie. Powinnaś douczyć się na temat bezpieczeństwa dzieci. To nie jest zabawne

- czytamy w jednym z komentarzy. 

 

Według lekarza dziecko Julii Macusco było bezpieczne

Jednak według dr Davida Hilla, pediatry z Karoliny Północnej, Mancuso nie zrobiła nic złego.

Chociaż nie mogę zobaczyć, co jest pod śniegiem, na filmiku nie dostrzegam nic, co mogłoby mnie zaniepokoić 

- powiedział Hill dla Today Parents. „Wydaje się, że dziecko jest odpowiednio ubrane, a rodzice znają dobrze środowisko, w jakim się znajduje ich pociecha i dbają o samopoczucie synka" - dodał. 

Zobacz wideo Zamarznięte jezioro to nie lodowisko. Nie trzeba wiele, by doszło do tragedii
Więcej o: