Zawsze chcieliśmy mieć większą rodzinę
- powiedziała Kaycee Sogard w rozmowie z TODAY Parents.
Myślę, że nie wiedzieliśmy, ile dzieci chcemy adoptować. Urodziłam troje dzieci. I po trzeciej ciąży byłam gotowa. Moje ciąże nie były wspaniałe. Cały czas byłam chora i wiedziałam, że nie chcę tego powtórzyć
- dodała.
Miesiąc po urodzeniu trzeciego dziecka – córki o imieniu Priar - Eric i Kaycee rozpoczęli wstępną fazę adopcji
To zabawne, ponieważ nie spodziewałbym się, że miesiąc po urodzeniu trzeciego dziecka moja żona powie: OK, przejdźmy teraz do adopcji
- powiedział Eric.
Zostaliśmy pobłogosławieni trojgiem wspaniałych dzieci, więc w pewnym sensie to one sprawiły, że chcieliśmy rozwijać naszą rodzinę tak szybko
- tłumaczył.
Para przeszła badania i została zatwierdzona jako rodzice adopcyjni w styczniu 2019 roku. Ku ich zdziwieniu cztery miesiące później do ich rodziny dołączyła córka Leyla.
Tak naprawdę nigdy nie było żadnej różnicy (między adoptowanymi a biologicznymi dziećmi – przyp. red.). Dzieci były po prostu podekscytowane możliwością posiadania kolejnego rodzeństwa. To niesamowite, jak dzieci to przyjmują
- opowiadał bramkarz.
Nie myśleli o kolejnej adopcji. Jednak adoptowanej córce urodził się biologiczny brat. Postanowili przyjąć pod swoje skrzydła także jego.
Przy siódemce dzieci w domu jest, co robić.
To chaotyczny, ale zabawny chaos
- komentuje Kaycee, która na co dzień zajmuje się dziećmi.
Nigdy nie ma nudnej chwili
- dodaje Eric.
Para zwraca jednak uwagę na to, że adopcja to nie tylko same radości.
Utrzymanie dziecka to duży koszt
- powiedział Kaycee.
Eric i ja byliśmy tak pobłogosławieni jego karierą, więc pieniądze nie był dla nas problemem, ale wiemy, że tak może być.
Dodatkowo para uważa, że w adopcji zapomina się o jednej rzeczy:
Mówi się tylko o tym, że adopcja to piękna, niesamowita sprawa. I tak jest. Jednak zapomina się o tym, jak trudne i traumatyczne jest to przeżycie. Jest strata i ból serca.