47-letni Todd Wahl przygotowywał się do narodzin swojego drugiego dziecka. Wraz z żoną Jessicą trzy lata wcześniej przywitali już na świecie Nolana. Teraz rodzina miała się powiększyć. Niestety ich szczęśliwe, spokojne życie zostało brutalnie przerwane. Todd, który uwielbiał jeździć rowerem, przez bliskich był nazywany zapalonym rowerzystą, zmarł w skutek odniesionych podczas wypadku rowerowego obrażeń.
Zmarł 19 października, zaledwie dziesięć dni po tym, jak został ciężko ranny podczas wypadku w Olympic Parkway w Park City .
Został sparaliżowany po wypadku, ale liczne komplikacje ostatecznie doprowadziły do ??jego śmierci
- czytamy na stronie GoFundMe, gdzie jest prowadzona zbiórka na rzecz rodziny Wahl.
W ciągu 24 godzin lekarze stwierdzili, że Wahl miał złamane żebra po obu stronach, złamane kręgi szyjne, złamany mostek i złamany kręgosłup w kilku miejscach. Był sparaliżowany. Jednak w następnych dniach doszło do zatrzymania akcji serca.
Taka świetlana przyszłość została przerwana przez tragiczne wydarzenia, które miały miejsce
- napisała jego rodzina.
Wszyscy jesteśmy załamani, że straciliśmy tak honorowego, oddanego, pełnego ciepła i ciężko pracującego człowieka
- dodali.