Ferie zimowe 2021 będą wyglądały zupełnie inaczej, niż to miało miejsce do tej pory. Szalejąca epidemia koronawirusa zdezorganizowała nam życie zawodowe, rodzinne i towarzyskie. Dzieci siedzą w domach, uczą się zdalnie, rodzice próbują pogodzić pracę z opieką nad nimi. Zbliżające się święta Bożego Narodzenia, a także Sylwester i Nowy Rok większość z nas spędzi jedynie w towarzystwie domowników, ewentualnie w ramach wigilii online. Inaczej niż zazwyczaj będą także wyglądały ferie zimowe.
Jeszcze niedawno nie było wiadomo jak w tym roku będą wyglądały ferie zimowe. Ostatecznie rząd podjął decyzję, że tym razem uczniowie wszystkich województw będą mieli przerwę zimową w tym samym czasie. Ferie zimowe 2021 rozpoczną się 4 stycznia i potrwają do 17 stycznia 2021. Jednocześnie rząd apeluje o to, żeby w tym roku ferie zimowe spędzić w domu. Apeluje do naszego rozsądku i odpowiedzialności, przypomina o zasadach bezpieczeństwa. Dla dzieci, które od kilku tygodni siedzą w domu i z rówieśnikami spotykają się jedynie w ramach nauki zdalnej, to dość nieciekawa perspektywa.
W tym roku, w związku z rozmaitymi ograniczeniami i obostrzeniami, sporo ludzi zapewne zrezygnuje z zimowych wyjazdów na narty i snowboard. A część tych, którzy zazwyczaj ferie spędzali za granicą, zapewne zdecyduje się na szusowanie po rodzimych stokach. Nie będą mieli łatwo, bo zgodnie z rozporządzeniem rządu, hotele, pensjonaty i ośrodki wypoczynkowe mają być zamknięte. Wszystko oczywiście po to, żeby ograniczyć wyjazdy zimowe, kontakty z ludźmi i rozprzestrzenianie się koronawirusa. Nie oznacza to oczywiście, że wszyscy zamierzają się stosować do tych zaleceń.
W pierwotnej wersji dzieci miały spędzić przerwę zimową w domu, ostatecznie jednak rząd zgodził się na organizację półkolonii. To doskonała wiadomość dla dzieci, które tęsknią za rówieśnikami, brak im aktywności (także tej fizycznej) i już zwyczajnie nudzą się w domach. Dla niektórych rodziców to jednak za mało i próbują za wszelką cenę zorganizować swoim pociechom wyjazd na narty i snowboard. Obchodzą przepisy, żeby zapewnić dzieciom więcej atrakcji. Okazało się bowiem, że Rząd dopuścił możliwość organizacji wyjazdów sportowych związanych z zawodami i zgrupowaniami. Rozmaitego rodzaju szkółki i kluby sportowe postanowiły wykorzystać ten fakt, a rodzice ochoczo zapisują do nich swoje pociechy. Dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej do walki z epidemią Covid-19 na łamach Dziennika Gazety Prawnej ostrzega: "Jeśli istnieje możliwość organizowania obozów w czasie ferii pod pretekstem przygotowywania się do zawodów sportowych, to mamy gotowy przepis na obejście zakazu. Może dojść do wielkiej katastrofy, bo będziemy mieli do czynienia z kumulacją wielu osób w jednym miejscu".
Wydaje się być jak najbardziej zrozumiałe, że rodzice chcą zapewnić swoim dzieciom nieco atrakcji, szczególnie podczas przerwy zimowej. Z racji panujących ograniczeń (zamknięte kina, teatry etc.), mają niełatwe zadanie. Warto jednak pamiętać, ze wszelkiego rodzaju obostrzenia związane z epidemią mają za zadanie zapewnić nam maksymalne bezpieczeństwo.