Noworodek jest jedynym ocalałym z całej rodziny. Na COVID-19 zmarła jego matka, babcia i dziadek

Rosyjska modelka Swietłana Sorochinskaja zakaziła się koronawirusem, będąc w zaawansowanej ciąży. 36-latka zmarła zaledwie kilka godzin po tym, jak na świat przyszedł jej syn. Noworodek jest jedynym ocalałym z całej rodziny.

36-letnia Swietłana Sorochinskaja była w zaawansowanej ciąży, kiedy dowiedziała się, że jej ojciec został zakażony koronawirusem podczas swojego pobytu w szpitalu. Mężczyzna miał wykonywaną operację serca i Sorochinskaja była jedną z osób, które odwiedziły go po zabiegu. Osiem dni po tym, jak został wypisany ze szpitala, zmarł. Miał 64-lata. 

Blogerka umieściła na swoim profilu na Instagramie zdjęcie z ojcem i pożegnalny wpis.

Zobacz wideo Duda: Oddałem osocze i wszystkich Was, ozdrowieńców, do tego zachęcam!
Żegnaj tato, tak żałuję, że nie mogłeś zobaczyć swojego wnuka

-  napisała w mediach społecznościowych. Już wówczas miała pierwsze objawy zakażenia. Wyznała fanom, że lekarze przepisali jej jedynie lek na kaszel i zlekceważyli to, że wirus może zagrażać jej życiu. 

Zakażona koronawirusem 36-latka zmarła po porodzie

Początkowo Swietłana Sorochinskaja udała się do szpitala położniczego, aby rodzić, ale kiedy nasiliły się objawy i potwierdzono u niej obecność Covid-19, została przeniesiona do szpitala zakaźnego. W czasie, kiedy przyszła modelka przebywała w szpitalu, z powodu zakażenia zmarła jej matka Vera.

W szpitalu zakaźnym szybko podjęto decyzję o cesarskim cięciu. Podłączona do respiratora modelka wydała na świat zdrowego synka Kireja. Niestety kilka godzin po porodzie zmarła. Oficjalnie ojciec dziecka nie jest znany, jednak do szpitala zgłosił się mężczyzna, który zamierza wykonać test DNA, aby udowodnić swoje ojcostwo.

Więcej o:
Copyright © Agora SA