Ojciec z Oregonu chcąc zrobić dowcip swojej córce, zamienił się w mistrza drugiego planu. Podczas gdy Delaney nagrywała samouczek z wykonywania pracy domowej na plastykę, mężczyzna tańczył w tle i wygłupiał się z jej rodzeństwem. Okazało się, że dowcip nie do końca się udał. Delaney wysłała nagranie swojemu nauczycielowi.
Tatuś myślał, że po prostu nagram "samouczek". Tak jak zwykle
- podpisała rozbawiona Jennifer Jones nagranie ze swoim mężem w roli głównej.
Izaak na nagraniu czuje się jak ryba w wodzie. Nic nie ukrywa, a jego ruchy taneczne z pewnością zasługują na uznanie. W pewnym momencie do rozrywkowego ojca dołączyły też pozostałe dzieci. Delaney nie zważała jednak na panującą w domu atmosferę i kontynuowała odrabianie lekcji. Pomimo częstych zakłóceń, tylko raz dała się wyprowadzić z równowagi.
Co jest nie tak z tą rodziną? Próbuję tylko tworzyć sztukę w ciszy i spokoju
- zwróciła się do kamery. Trzeba przyznać, że post przyniósł nieświadomemu niczego tacie sławę. Dotychczas na Facebooku udostępniło go 174 tys. osób, a ponad 32 tys. zamieściło komentarz. Sam ojciec odniósł się do nagrania.
Osobiście sprawiło mi frajdę oglądanie, jak wiele kobiet oznaczyło w komentarzach swoich partnerów. Na pewno też wykorzystałyby nagrania z nimi, gdyby tylko miały taką okazję
- zażartował. Izaak właśnie temu przypisuje popularność nagrania.
Chłopaki: wykorzystajcie te szanse, aby stworzyć wspomnienia z waszymi niesamowitymi dziećmi. To jedna z najlepszych części bycia rodzicem
- zaapelował.
Inaczej niż w życiu zawodowym, jeśli zachowujesz się jak głupiec jako rodzic, ludzie podziwiają cię nawet bardziej. Co za ulga, prawda?
- zapytał. A wy jakie mieliście "wpadki" w trakcie zdalnego nauczania?