Szalejąca epidemia koronawirusa coraz bardziej daje nam się we znaki. Sparaliżowała szkolnictwo, edukacja odbywa się teraz wyłącznie zdalnie, zmusiła do zamknięcia centrów handlowych, restauracji, kin i teatrów. Rząd w ramach walki z epidemią wprowadza nowe obostrzenia, które mają na celu ograniczenie liczby zachorowań.
Kilka dni temu, podczas konferencji prasowej, premier Mateusz Morawiecki poinformował, że ferie zimowe 2021 przypadną na dni: 4 stycznia - 17-18 stycznia. Jest to jeden termin dla wszystkich województw. Kilka dni później, 25 listopada, minister zdrowia Adam Niedzielski, podczas konferencji zwrócił się do Polaków z apelem, aby w czasie przerwy świątecznej pozostali w domu.
Decyzją rządu, stoki narciarskie mogą być otwarte, za to baza noclegowa w polskich miejscowościach narciarskich - hotele, pensjonaty i kwatery prywatne nie będą mogły w tym czasie funkcjonować. Jest to z pewnością poważny cios dla branży turystycznej i górali. Część przedsiębiorców związanych z zimową turystyką w naszym kraju zwyczajnie tego nie przetrwa.
W odpowiedni na tę decyzję, w internecie pojawiła się petycja do premiera Mateusza Morawieckiego zatytułowana: "Ratujmy ferie!" W petycji przedsiębiorcy branży turystycznej i mieszkańcy południa Polski wyrażają wielkie niezadowolenie i nadzieję na zmianę decyzji, która dla wielu oznacza bankructwo. W petycji czytamy:
Zamknięcie kwater prywatnych, pensjonatów i hoteli w sezonie zimowym oznaczać będzie dla nas bankructwo.
Wdrożyliśmy od marca bieżącego roku wszelkie niezbędne procedury związane z przeciwdziałaniem COVID-19. Nasze obiekty działają zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Zdrowia, w ścisłym reżimie sanitarnym. Rozumiemy, że sytuacja epidemiczna w naszym kraju nadal nie jest stabilna i z pełną odpowiedzialnością deklarujemy, iż jesteśmy w stanie podjąć kolejne działania, by przyjmować gości w sposób bezpieczny dla ich zdrowia.
Dajcie dzieciom i rodzicom odpocząć od komputerów, a nam pozwólcie pracować.
W petycji czytamy również, że wspomniani przedsiębiorcy nie proszą o pomoc materialną w formie rekompensat, nie oczekują żadnych bonów i pożyczek. Zwracają się z prośbą do rządu, aby ten pozwolił im pracować, żeby mogli utrzymać swoje rodziny.