Ferie zimowe w Polsce przypadną na jeden okres w całym kraju - zapowiedział premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji 21 listopada i poinformował, że odbędą się one "między 4 stycznia a 17-18 stycznia".
Ferie od 4 stycznia w jednym terminie dla wszystkich - ta decyzja rządu nie spodobała się wielu rodzinom. - Największy absurd, jaki mogli wymyślić. Najpierw wprowadzają obostrzenia z dnia na dzień, teraz z dwumiesięcznym wyprzedzeniem! Ze skrajności w skrajność. Okaże się po nowym roku, że sytuacja pandemiczna będzie dużo lepsza i znowu w ostatniej chwili zmienią decyzję i przywrócą poprzednie terminy ferii tylko po to, by znowu wprowadzić chaos - komentowali rodzice na forum edziecko.pl.
Minister zdrowia Adam Niedzielski podczas konferencji 25 listopada odniósł się do kontrowersji wokół decyzji o skumulowaniu jednego terminu ferii dla wszystkich obywateli kraju. Podkreślił, że tym razem ta przerwa powinna odbywać się pod hasłem "Zostań w domu".
Nasze stanowisko jest bezwzględne. Ferie spędzamy w domu. To jedyna broń, która może nas uchronić przed trzecią falą koronawirusa, która w dodatku może się nałożyć na sezon grypowy
- zaapelował do rodzin.
Ostateczne decyzje na temat tego, jak w ferie będą wyglądały i różne obostrzenia (...) będą powiązane z tym, jak w mechanizmie europejskich, jakie rozwiązania zostaną wypracowane
- wyjaśnił minister Niedzielski. Dodał, że rządy niektórych krajów europejskich na ferie zimowe będą zamykały swoje ośrodki narciarskie i oczekują tego od innych krajów, po to, aby nie psuć ogólnego standardu solidarności czy odpowiedzialności europejskiej.